Trwa ładowanie...

Dominika Grosicka: Kamil zgodził się, żebym poszła do pracy

Żona Kamila Grosickiego, pomocnika reprezentacji Polski, mówi, że Grosicki to zazdrośnik, który latami wolał, żeby żona zajmowała się domem i nie pracowała. Ale teraz Grosicka wróciła do modelingu i sesji zdjęciowych.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Dominika Grosicka: Kamil zgodził się, żebym poszła do pracyŹródło: Instagram.com
d3htxkc
d3htxkc

W nowym, lipcowym numerze „Wysokich Obcasów Ekstra”, Dominka Grosicka wyznaje, że mąż przez długi czas nie chciał jej puszczać do pracy. „Woli, żebym była w domu, bezpieczna”.

Dominika Grosicka w „Wysokich Obcasach Ekstra” mówi, że po raz pierwszy zaszła w ciążę w wieku 16 lat z pierwszą miłością swojego życia. Ten związek rozpadł się jednak po dwóch latach i Grosicka została sama z dzieckiem. Ale radziła sobie: „Wzięłam dziecko pod pachę do Poznania, wynajęłam mieszkanie. Miałam fajne przyjaciółki. Fajnie też zarabiałam [jako modelka]. Byłam samodzielna, ogarniałam wszystko”.

Później poznała Kamila Grosickiego, piłkarza, który wtedy grał w Jagielloni Białystok. Dominika przeniosła się z Poznania do Białegostoku i rzuciła pracę modelki, bo Kamil wolał, by siedziała w domu: „On taki po prostu jest, że woli, żebym była w domu, bezpieczna. Taki trochę zazdrośnik.”

Po wielu latach Kamil pozwolił jednak Dominice na ponowne podjęcie pracy, znów w charakterze modelki. „W końcu się zgodził. Mnóstwo mam ostatnio sesji zdjęciowych i to mi sprawia megafrajdę. Przy okazji podszkoliłam się z wizażu. Fajne jest własne pieniądze zarobić. Poza tym to jest także kontakt z nowymi, ciekawymi ludźmi. A to wszystko powoduje, że czuję się dowartościowana”.

d3htxkc

Modelka mówi też, że najgorszym aspektem pracy męża są ciągłe przenosiny: „W ciągu 10 lat my się przeprowadziliśmy już osiem razy [m.in. Białystok, Turcja, Francja a teraz Hull City w Anglii – red.] Dominika: "Przy każdorazowej zmianie klubu znalezienie odpowiedniego mieszkania to koszmar. Po trzy miesiące siedzimy w hotelu, bo po prostu nie ma takiego, jak potrzebujemy”.

Trudno też znaleźć dobre szkoły dla dwójki dzieci: Marcela i Mai. Grosicka: „We Francji to był koszmar. Bo Marcel języka się nie nauczył, w klasie się nie zaaklimatyzował i zaległości narobił.”

Cały wywiad w lipcowym numerze „Wysokich Obcasów Ekstra”.

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

d3htxkc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3htxkc

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj