Dominika Gwit i Wojciech Dunaszewski: "Jeszcze dzieciaka będziemy chcieli mieć"
Kojarzycie te pary, które są w sobie tak zakochane, że aż "rzygają tęczą"? Oto jedna z nich i nawet sami używają tego określenia w wywiadzie. Dominika Gwit i Wojciech Dunaszewski świętują pierwszą rocznicę ślubu. Przy okazji zdradzili, jak wygląda ich związek.
Dominika Gwit wyszła za mąż w lipcu 2018 roku. W najnowszym wywiadzie przyznaje, że od poznania partnera, Wojciecha Dunaszewskiego, do zaręczyn nie minęło wiele czasu. Wpadli po uszy. Byli w sobie tak zakochani, że z decyzją o ślubie długo nie czekali.
- Wojtek zaczął do mnie pisać. Na początku byłam sceptyczna, nie wiedziałam za bardzo, o co mu chodzi. Przy tym spektaklu towarzyszyły mi takie emocje, taki stres, że żyłam trochę w innym świecie. Nawet nie do końca pamiętałam, jak Wojtek wygląda [brat Wojciecha był reżyserem spektaklu, w którym grała Dominika - przyp. red.]. Ale zaczął mnie zaskakiwać swoimi wiadomościami, bo Wojtek ma bardzo wysublimowane, inteligentne poczucie humoru. Zaintrygował mnie - wspomina Gwit w "Vivie!".
Zobacz: Gwit o macierzyństwie: "NIE CZUJĘ PRESJI"
- Nie chcąc wyjść na stalkera prześladującego gwiazdę, zasugerowałem, że nie będę się narzucał. Jeśli kiedyś stwierdzi, że ma ochotę się ze mną spotkać, będzie mi bardzo miło - dodaje mąż aktorki w tej samej rozmowie.
Ich zaręczyny też mogłyby być sceną w komedii romantycznej. Tak wspomina je Gwit.
- Ja w dresie, rozmemłana, bo opalaliśmy się w ogródku, a ten klęka przede mną i mówi: "Jak nie z tobą, to z nikim". Pamiętam tylko tyle, że przytuliłam Wojtka, on klęczał, ja ryczałam jak głupia, wiedziałam tylko, że to jest ten moment, w którym trzeba powiedzieć 'tak', i powtarzałam w myślach: "Boże, a ja jestem w dresie" - mówi Gwit w rozmowie z "Vivą!".
Aktorka i jej mąż przyznają, że do pełni szczęścia potrzeba im tylko większej rodziny. - Jeszcze dzieciaka będziemy chcieli mieć - przyznała wprost gwiazda. Na co jej mąż odpowiedział: - Nie będziemy chcieli, tylko chcemy.