Dominika Tajner: kim jest? Czym się zajmuje?

Dominika Tajner ma 40 lat, pochodzi z Wisły. Ukończyła wydział Turystyki i Rekreacji na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.

Dominika Tajner i Michał Wiśniewski

Dominika Tajner pracowała jako menadżer jednego z hoteli w rodzinnej Wiśle, gdy poznała Michała Wiśniewskiego. Muzyk od zawsze lubił pokera, a Dominika planowała zorganizować turniej tych rozgrywek. Dominika została czwartą żoną Michała w czerwcu 2012 roku. Miała wtedy już syna z poprzedniego małżeństwa "Wiśnia" był ojcem czwórki pociech z dwóch poprzednich związków.

Razem żyli i pracowali. Dominika Tajner stała się jego agentką, odpowiadała za finanse, ale nie stała w jego cieniu. Bywali razem na ściankach, wystąpili wspólnie w programie "Story of my life", w którym charakteryzacja pozwala przenieść się w czasie. "Postarzono" ich o 20 i 40 lat. Była to także okazja, by opowiedzieć o swojej relacji. Mogliśmy się dowiedzieć, jak się poznali i jak rodziło się ich czucie. Niestety przez cały odcinek czuć było niezdrowe napięcie między nimi. Michał rozpostarty na fotelu przerywał żonie w połowie zdania, migał się od jakichkolwiek wyzwań i właściwie tworzył "one man show".

Rok później gruchnęła wieść, że muzyk złożył pozew o rozwód i wyprowadził się od żony. Ponoć ona była najbardziej zaskoczona tym faktem.

Mówi się, że powodem decyzji Michała były plotki o rzekomej niewierności Dominiki. Brała udział w "Tańcu z gwiazdami" i mówiło się, że mocno zżyła się z tanecznym partnerem. Ona sama wszystkiemu zaprzeczyła..

Dominika Tajner i skoki

Dominika Tajner jest córką Apoloniusza Tajnera, byłego trenera polskich skoczków narciarskich. 65-letni prezes Polskiego Związku Narciarskiego został dumnym ojcem Leopolda Apoloniusza, a kilka miesięcy wcześniej znowu się ożenił. Wybranka jego serca to Izabela Podolec, jest aż o 36 lat młodsza od Tajnera. Dzieli ich całe pokolenie, a Tajner ma dwoje dzieci starszych od swojej żony.
W jednym z wywiadów Dominika opowiedziała o młodszym braciszku:
- On jest naprawdę cudowny. Mam jednak problem, bo jest młodszy ode mnie aż o 40 lat. Gdy go widzę i chcę wziąć na ręce, odruchowo mówię do niego "no chodź do cioci". Dopiero po chwili przypominam sobie, że to mój brat i się poprawiam: "chodź do siostry". To zabawne mieć tak młodego braciszka, ale cieszę się, że jest i urodził się zdrowy