Don Vasyl: Prosiłem Boga, by mnie jeszcze zostawił
Muzyk opowiedział o niedawno przebytym zawale.
Don Vasyl
Don Vasyl
Don Vasyl, jego zespół i rodzina jechali na jeden z wielu koncertów. Muzyk nagle źle się poczuł i zaczął mówić od rzeczy.
Zaczął mówić jak pijany - powiedziała synowa Vasyla, Liza Kotlarenko.
Natychmiast został przewieziony do szpitala w Gdyni, gdzie lekarze zdiagnozowali wylew.
Don Vasyl
Z relacji Don Vasyla wynika, że mógł on przeżyć śmierć kliniczną. W programie śniadaniowym opowiedział o tym, że rozmawiał z Bogiem.
Miałem wspaniały sen. Jestem już prawie przed obliczem Pana Boga i proszę go: Panie Jezu, zostaw mnie jeszcze trochę, bo ja wypełniam misję. Jestem Romem, ja łagodzę obyczaje - wyznał.
Don Vasyl
Muzyk twierdzi, że wstawił się za nim papież Polak.
Nagle zobaczyłem papieża Jana Pawła II, który powiedział: To jest Polak, on robi bardzo dobre rzeczy w Polsce, zostawcie go jeszcze - dodał.
Don Vasyl
Następnego dnia Don Vasyl obudził się, a lekarze powiadomili go, że jego stan się unormował. Kazali mu się jednak oszczędzać. Muzyk nie do końca przestrzega tych zaleceń. Rodzina twierdzi, że ciężko go zatrzymać.
_Na scenie czuję się lepiej niż poza nią. Umrę na scenie _- wyznał.