Dorota Gardias
Jednak ta sama sytuacja z perspektywy Doroty wygląda inaczej. Niedługo po zdarzeniu rozmawiała z dziennikarka TVN, której niemal ze łzami w oczach opowiadała, że rzekomo poszkodowany paparazzo tak napastliwie próbował zrobić zdjęcie jej i Patrykowi, że niemal doszło do wypadku.