Dorota Gardias szczerze o ślubie. Kolejnego razu nie będzie
Pogodynka zapewnia, że wierzy w miłość - i to taką do grobowej deski - ale nie chce słyszeć o powtórnym wyjściu za maż. - Ja już dziękuję, następnego razu nie będzie - wyznała.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Dorota Gardias przed siedmioma laty rozwiodła się z Konradem Skórą, pilotem wojskowym, z którym przeżyła 9 lat. Mimo rozwodu, pozostała z Konradem w dobrych relacjach, choć niechęć do małżeństwa pozostała. Pogodynka dalej szukała szczęścia w miłości i znalazła je - na chwilę - u boku filmowca, Piotra Bukowskiego. Gardias ma z nim pięcioletnią córkę, Hanię. Niestety parę przerosły rodzicielskie obowiązki i niedługo po narodzinach dziewczynki, ich ścieżki się rozeszły. Piotr jest obecnie partnerem Edyty Herbuś.
Również Gardias zbudowała nowy, szczęśliwy – jak do tej pory – związek, który trwa trzy lata. Pogodynka zapewnia, że obecny partner, Krzysztof Sawicki, na dobre zdobył jej serce, ale już nigdy więcej nie zamierza stawać na ślubnym kobiercu.
- Sama uroczystość jest jest niezwykłym przeżyciem, ale ja już dziękuję – mówi Dorota w wywiadzie dla "Twojego impreium". Pogodynka należy do grona tych osób, które nie potrzebują formalizacji związku: – są tacy, którzy mają odmienne zdanie na ten temat i ja nie mam nic przeciwko nim. Każdy ma prawo decydować o swoim życiu. Ale ja już byłam mężatką. Wiem, co za tym idzie. Dlatego mówię: nie – powtarza rozżalona.
Jednocześnie Dorota Gardias jest przekonana, że Krzysztof Sawicki, to ten "jedyny". Jak przyznaje, najbardziej ceni to, że partner wspiera ją w codziennych sytuacjach, że zawsze może na niego liczyć. To właśnie poczucie bezpieczeństwa jest dla pogodynki najważniejsze. Ślub natomiast nie stanowi żadnej gwarancji i jest tylko zbędną formalnością.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.