Dorota Segda nie doczekała się z mężem dzieci. W szczerym wywiadzie wróciła do wspomnień
GALERIA
Dorota Segda długo szukała prawdziwej miłości. W końcu znalazła ją boku Stanisława Radwana. Aktorka i kompozytor pobrali się w 2001 r. i do dziś tworzą zgodne małżeństwo. Niestety, para nie doczekała się dzieci. Kompozytor wychowywał dwóch adoptowanych synów z aktorką Marią Zającówną. Ma też córkę. Segda stara się spełniać natomiast jako ciotka. W ostatnim wywiadzie opowiedziała o swoich uczuciach związanych z brakiem potomstwa.
"Płakałam sporo"
Aktorka z ukochanym stworzyła trwały, wspierający się związek. Choć na pierwszy rzut oka niczego im nie brakowało, po latach w końcu zdobyła się na odwagę i wyznała, jak bardzo żałuje, że z ukochanym nie mogli mieć potomstwa.
- Nie ukrywałam nigdy, że walczyliśmy z mężem o własne dzieci. Zrobiliśmy wszystko. Ale się nie udało. (...) Nie wszystkie marzenia się spełniają i jakoś żyjemy. Nie rozpamiętuję porażek. Choć nie mówię, że nie płakałam. Płakałam sporo. Tak miało być. Inne piękne rzeczy się spełniają - mówiła na łamach "Urody życia".
Pogodziła się z losem
Mimo że ich starania nie przyniosły skutku, aktorka miała na kogo przelać swoją miłość. Matczynymi uczuciami obdarowała córkę ukochanego. Dzięki temu udało im się stworzyć prawdziwą patchworkową rodzinę.
- Udało nam się zbudować wspaniałe kontakty z jego córką i byłą żoną. Są dla nas szalenie ważni. Wbrew niedowiarkom. W krakowskim domu na poddaszu mieszkam drzwi w drzwi z młodszą siostrą Małgosią. Zajmuje się promocją w fundacji Anny Dymnej. Spełniam się jako fajna ciotka 14-letniego syna Małgosi. Właśnie przechodzimy przez nastoletni bunt Rocha. Ważne wyzwanie - wyznała aktorka w magazynie "Uroda życia".