Dorota Wellman ostro o promocji kalendarzyka małżeńskiego przez Ministerstwo Zdrowia. "Proponuje zajęcie się tematem pasów cnoty"
Dorota Wellman należy do grona medialnych osobowości, które nie obawiają się mówić otwarcie o swoich poglądach na życie. Dziennikarka i gwiazda TVN często zabiera głos w ważnych społecznie i bieżących sprawach. Oberwało się od niej nawet ministrowi zdrowia. Dlaczego?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Tym razem gospodynię "Dzień dobry TVN" wzburzyła sprawa e-kalendarzyka małżeńskiego, który jako jedyną i słuszną metodę planowania rodziny chce promować Ministerstwo Zdrowia. Na realizację projektu, którego głównym elementem miałaby być strona internetowa, z budżetu państwa politycy chcą przeznaczyć trzy mln zł. Za pośrednictwem portalu pary mogłyby uzyskać pomoc w rozpoznaniu dni płodnych i niepłodnych oraz uzyskać porady specjalistów.
Jak słusznie zauważyli komentatorzy życia publicznego, takie aplikacje już istnieją, a kobiety mogą z nich korzystać w swoich smartfonach. Działania ministerstwa kierowanego przez Konstantego Radziwiłła skrytykował m.in. jeden z jego poprzedników, Bartosz Arłukowicz, sugerując, że jest to promowanie wśród dorosłych wiedzy na poziomie gimnazjum.
W charakterystyczny dla siebie sposób z tych planów zakpiła także Wellman. W swojej wypowiedzi nie oszczędziła także ministra zdrowia.
- Takie strony już istnieją, a aplikacje w telefonie pozwalają nam kontrolować płodność - napisała w felietonie dla "Wysokich Obcasów". - Skoro minister jest taki nowoczesny, proponuje również zajęcie się tematem pasów cnoty. Pas cnoty symbolizował ograniczenie seksualności kobiet oraz ich całkowitą uległość i podporządkowanie mężczyznom. Są tak samo na czasie! - podsumowała w emocjonalnym tonie.
Co sądzicie o słowach Wellman?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.