Dostali zaproszenie na ślub Meghan i Harry'ego, a nie chciano ich wpuścić. Clooneyowie czekali w samochodzie
Stres związany ze ślubem pary królewskiej udzielał się wszystkim. Amerykański aktor z małżonką mieli jednak dodatkowy powód do złości.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ślub pary królewskiej pomieścił w kaplicy Św. Jerzego około 600 zaproszonych gości. Na wesele natomiast zaproszono już tylko 200 osób, w tych kilka znakomitych sław, między innymi: Victorię i Davida Beckhamów, Serenę Williams, Oprah Winfrey, a także George'a Clooney'a z małżonką, Amal. Ci ostatni czekali w aucie ponad dziesięć minut, zanim zostali wpuszczeni przez policjanta na teren Frogmore House w Windsorze.
Aktor siedział w samochodzie i mocno gestykulował podczas rozmowy z policjantem - jak relacjonował "Daily Mail". Prawdopodobnie wśród tak licznych gości stres udziela się wszystkim, również służbom mundurowym, a w emocjach łatwo o pomyłkę.
Zobacz też: Joanna Przetakiewicz komentuje kreacje gwiazd na ślubie Meghan Markle i księcia Harry'ego
Clooneyowi szybko jednak wrócił dobry humor. Po opuszczeniu samochodu na terenie posiadłości rodziny królewskiej dokazywał i kiwał uśmiechnięty dziennikarzom. Jego małżonka natomiast skradła uwagę wszystkich fotoreporterów szykowana kreacją. Na ślubie pojawiła się w eleganckiej żółtej sukni od Stelli McCartney i kapeluszu z ozdobną siateczką na oczy. Do tego założyła złote szpilki i małą torebkę pod kolor butów.
Miejmy nadzieję, że podczas wesela Clooney z żoną zostali doprowadzeni na właściwe miejsca bez żadnej pomyłki.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.