Doda przeżyła chwile grozy. "Zerwały mi się łańcuchy"
Piosenkarka i producentka filmowa nie stroni od imprez branżowych. Doda właśnie przebywa w Monako na festiwalu filmowym. Zdradziła, że jej pojawienie się na gali było zagrożone.
Doda w czasie małżeństwa z producentem filmowym Emilem Stępniem wkręciła się w nową branżę. Tymczasowo zawiesiła karierę muzyczną i zajęła się produkcją "Dziewczyn z Dubaju". Film jesienią trafi do polskich kin. Gwiazda dba o promocję tytułu również na arenie międzynarodowej, dlatego postanowiła odwiedzić Monako, gdzie odbywa się Streaming Film Festival.
Na miejscu Doda nie skąpiła na kreacjach. Codziennie pokazywała się w kilku wieczorowych sukniach. Jedna z nich przysporzyła jej prawdziwych problemów.
"Żałujcie, że nie mamy reality show. Bo właśnie wsiadając do taksówki na 5 minut przed galą, pękły mi łańcuchy, zerwały mi się z tyłka i Kasia w ostatniej chwili szyła mi to na kolanie. Ledwo co zdążyłyśmy" - wyznała na Insta Story.
Zaledwie kilka godzin później Doda zmieniła kreację na zieloną suknię z trenem. Potrzebowała pomocy przyjaciółki, która podtrzymywała materiał na ruchomych schodach. Nie da się ukryć, że w obu sukienkach gwiazda wyglądała doskonale.
Trwa ładowanie wpisu: instagram