Dramat Siwiec! Przyszła się polansować, a tutaj mecz odwołany!
None
Natalia Siwiec
Mina Natalii Siwiec mówi wszystko. Miał być lans na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas historycznego spotkania Polska-Anglia, a było stanie na trybunie i czekanie na cud. Może się przejaśni, może wreszcie przestanie padać ten wstrętny deszcz!
Niestety, gwiazdka musiała obejść się smakiem, tak jak tysiące kibiców sterczących na stadionie.
Mecz odwołano, a Siwiec nie miała nawet okazji do zrobienia furory wśród fotoreporterów.
aos/bż
Natalia Siwiec
Natalia "wypłynęła" (choć może w obliczu wczorajszej stadionowej porażki nie jest to zbyt fortunne słowo) w trakcie Euro 2012. To właśnie wtedy miała okazję pokazać swoje wdzięki wielomilionowej publiczności. Ustawki z fotoreporterami zrobiły swoje. W kilka tygodni Siwiec zdobyła status naczelnej polskiej celebrytki.
Natalia Siwiec
Wydawało się nam, że gwiazdka nie będzie miała interesu w lansowaniu się podczas wczorajszego meczu Polska-Anglia. Było zimno, deszczowo, nieprzyjemnie. Takie warunki atmosferyczne nie sprzyjają wydekoltowanym koszulkom i prężeniu się przed fotoreporterami.
Natalia Siwiec
Natalia nie wytrzymała długo na stadionie. Wierciła się, spoglądała na zegarek, czekała na oficjalny komunikat, który by przerwał jej męczarnie. W końcu mogła pójść do domu i ogrzać się po mokrym oczekiwaniu na upragniony mecz.
Natalia Siwiec
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że Natalia Siwiec nie zdobyłaby popularności, gdyby nie jej słynne wystąpienia na Stadionie Narodowym w trakcie Euro 2012. Nagle cała Polska zaczęła o niej mówić i dociekać, kim jest ta seksowna dziewczyna. Okazało się, że tylko początkowo był to przypadek.
Potem modelka skrupulatnie ustawiała następne wyjścia na trybuny i spotkania z fotoreporterami. Czy wczoraj było podobnie?
Natalia Siwiec
Z fotoreporterami miałam ustawkę na Stadionie Narodowym. Pierwszy mecz to był przypadek. Kolejny mecz to już była ustawka, jeszcze kolejny mecz, to jeszcze większa ustawka. Ja i tak bym była na tych meczach, ja miałam na nie bilety, ale potem to było wszystko przemyślane, np. koszulka z orłem. Miałam świadomość, że te zdjęcia obiegną kilka krajów- tłumaczyła w programie Łukasza Jakóbiaka.
Natalia Siwiec
Nie łączymy się w bólu z Siwiec, ale też wczoraj z niecierpliwością czekaliśmy na mecz. Współczujemy jednak prawdziwym kibicom, którzy przejechali setki kilometrów, żeby w trakcie starcia wesprzeć polską drużynę i do końca wierzyli, że spotkanie Polska-Anglia się odbędzie.
Nie udało się. Nie tylko Natalii wczoraj pogoda pokrzyżowała plany...