Druga rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Jego twórczość do dziś porusza
GALERIA
22 maja 2019 r. przypada rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Śmierć wybitnego i uznanego w Polsce muzyka wstrząsnęła jego fanami w całym kraju. Artysta zmarł w warszawskim szpitalu po tym, jak przeszedł udar mózgu, a następnie zachorował na zapalenie płuc. Zbigniew Wodecki miał wówczas 67 lat.
Człowiek o wielkim sercu
W drugą rocznicę śmierci internauci wspominają wydarzenia z życia Zbigniewa Wodeckiego. Nie brakuje wśród nich poruszających historii.
Kiedyś muzyk pojawił się w barze mlecznym w Lublinie. Nieoczekiwanie zaczepiła go bezdomna kobieta prosząc, by kupił jej obiad. Wodecki nie zwlekał. Wykupił jej posiłki na cały rok.
Innym razem także wykazał się ogromnym sercem. Podwoził autostopowicza, który opowiadał podczas drogi, jak traci wzrok i że brak mu pieniędzy na lekarstwa. Otrzymał od Wodeckiego 200 zł.
Inspirował młode pokolenia artystów
Zbigniew Wodecki od zawsze stał murem za początkującymi artystami. Utrzymywał z nimi stały kontakt, służył dobrym słowem i nie stronił od gościnnych koncertów z ich udziałem.
- Jak ktoś jest zdolny i ma coś w sercu niech nie idzie na lep komercji i popularności, bo cię wycisną i wyrzucą po dwóch latach - radził młodym muzykom Zbigniew Wodecki w jednym z wywiadów.
- Trzeba robić to, co człowiek ma w sercu i czekać na swój czas - dodał w przesłaniu do początkujących muzyków.
Przyjaciele
Po śmierci Zbigniewa Wodeckiego zorganizowano kilka koncertów upamiętniających jego twórczość. Przy ustalaniu daty i artystów, którzy wystąpią, pojawiło się wiele kontrowersji związanych z występem Olgi Bończyk.
Artystka od lat śpiewała razem ze Zbigniewem Wodeckim. Natomiast po jego śmierci, rodzina nie wyraziła zgody na to, aby na scenie pojawiła się Bończyk.
Żal do rodziny
Olga Bończyk wielokrotnie żaliła się w mediach, że nie rozumie decyzji żony Wodeckiego i jego córek.
- Zbyszek Wodecki dał mi w prezencie piosenkę. Mam ogromny żal do rodziny Zbyszka, bo ta piosenka została mi po prostu zabrana. Może pośpiewamy jeszcze razem, gdy dołączę za jakiś czas do niego - mówiła.
Plotkowano, że niechęć rodziny muzyka do Olgi Bończyk wynika ze zbyt bliskiej realcji między tym dwojgiem. Artystka w późnych godzinach wieczornych odwiedzała przyjaciela w szpitalu. Bardzo przeżyła jego odejście.
Wbrew rodzinie
Jedna z córek Zbigniewa Wodeckiego skomentowała informacje o konflikcie. Jej zdaniem wszystko jest wymyślone.
- Nie mam z nią konfliktu. Nie wiem, o czym ona mówi. Nie czytam tego, więc nie chowam urazy. Do każdego, również do niej, podchodzę z pogodą ducha i uśmiechem. Tak jak mój ojciec - mówiła w "Fakcie" Katarzyna Wodecka-Stubbs.
Olga Bończyk odcięła się od bliskich przyjaciela. Sama jednak śpiewa piosenki muzyka. Raz została zaproszona do programu "Jaka ta melodia?", gdzie wykonała jeden z utworów Wodeckiego.
Pogrzeb
Zbigniew Wodecki został pochowany na rodzinnym cmentarzu w Krakowie. W ceremonii wzięła udział rodzina i bliscy przyjaciele. Pojawiło się także wiele gwiazd i artystów, którzy podziwiali muzyka i z nim współpracowali.
Dzisiaj mijają dwa lata od jego śmierci, ale jego muzyka wciąż jest obecna w popkulturze.