Dziecko Meghan nie zakończy sporu. "Jej ojciec nigdy nie zobaczy wnuka"
Narodziny dziecka księcia Harry'ego i Meghan Markle zbliżają się wielkimi krokami. To radosne wydarzenie mogłoby przyczynić się do naprawienia relacji księżnej z ojcem, ale nic tego nie zapowiada.
Nie od dziś wiadomo, że Meghan Markle nie utrzymuje dobrych stosunków ze swoim ojcem. 73-letni Thomas Markle nie był zaproszony na książęcy ślub, a o ciąży córki dowiedział się z radia. Ojciec Meghan bardzo chętnie udzielał wywiadów na temat swojej smutnej sytuacji. Wina leży jednak po jego stronie, bo przed ślubem sprzedawał gazetom zdjęcia przyszłej księżnej.
Obejrzyj: Chciał sfilmować dom Harry'ego i Meghan. Mógł doprowadzić do katastrofy
Do burzliwej relacji Meghan i Thomasa odnieśli się twórcy nowego filmu dokumentalnego "Meghan i Harry: Historia królewskiego dziecka".
Występujący tam Duncan Larcombe, królewski biograf, powiedział wprost, że w obecnej sytuacji Thomas Markle ma nikłe szanse na zobaczenie potomka Meghan i Harry'ego.
- Nie wyobrażam sobie, że Thomas Markle kiedykolwiek będzie w stanie spotkać swojego wnuka lub wnuczkę – oświadczył Larcombe.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
To samo dotyczy Samanthy Markle, przyrodniej siostry Meghan. 54-latka stwierdziła przed kamerą, że to księżna rani swoją rodzinę i kreuje się na ofiarę konfliktu z ojcem.
W obronie Meghan stanął Thomas Markle Jr., rodzony brat Samanthy. Zachowanie swojej siostry nazwał zwykłą zazdrością. Wyznał również, że Samantha ledwo znała Meghan i nigdy nie spędzała z nią czasu.
Jak podaje "Daily Mail", Thomas Markle Jr. przestał rozmawiać z Samanthą wiele lat temu i nie ma do niej krzty zaufania.
- Nie uwierzę w nic, co napisze o Meghan w swojej książce – wyznał przyrodni brat księżnej.