Dziwny związek Kołakowskiej i Karolaka
None
Miłość czy kochanie?
Czytamy w Gali najnowszy wywiad z Violą Kołakowską i Tomaszem Karolakiem i przecieramy oczy ze zdumienia.
Nie rozumiemy, czemu najdziwniejsza para polskiego show-biznesu na siłę próbuje wytłumaczyć, czemu ze sobą nie mieszka i w jaki styl życia wierzy.
Można odnieść wrażenie, że aktorka na każdym kroku próbuje "wpasować się" w filozofię Karolaka, który nie chce wiązać się na stałe z żadną kobietą, nawet z matką swoich dzieci.
Aktor nie wierzy w tego typu relacje i ucieka przed jakimkolwiek zobowiązaniem.
A Viola zrobi wszystko, by zatrzymać przy sobie tego "prawiepartnera". Udaje, że odpowiada jej w dużej mierze samotne wychowywanie dzieci.
Szkoda, że słowa Kołakowskiej są tak mało wiarygodne... Cóż, możemy jej tylko współczuć.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Na początek trochę faktów: Karolak i Kołakowska są ze sobą od kilku lat. Doczekali się córki Leny, a niebawem przyjdzie na świat ich kolejne dziecko, syn Leon.
Mieszkają osobno. Tomek odwiedza swoją rodzinę. Violi taki układ podobno pasuje, bo dzięki niemu nauczyła się "samoświadomości".
Problem w tym, że mało kto wierzy w jej zapewnienia. I choć aktorka na każdym kroku próbuje zerwać z wizerunkiem tej "biednej, opuszczonej kobiety", jej starania przynoszą odwrotny skutek.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Ich najnowszy wywiad w Gali jest po prostu niedorzeczny. Czytając go widzieliśmy zdesperowaną kobietę, która dla mężczyzny, którego kocha i z którym ma dwoje dzieci, zrobi niemal wszystko. Nawet będzie udawać, że jego kawalerski styl życia jej odpowiada.
I śmieje się, gdy Karolak mówi wprost:Nie wiadomo, co nas łączy.
(Subtelnie przypominamy: córka Lena i syn Leon)
Viola Kołakowska
Kołakowska jednak idzie w zaparte.
Narzeka na Karolaka, ale daje do zrozumienia, że wie, na co się decyduje. Jest podobno świadoma.
Nigdy jednak nie powiem, że Tomek jest zły. Mogę ewentualnie powiedzieć, że bywa okropny. (śmiech) Nie oceniam, nie oskarżam. Po prostu uczę się z tym żyć.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Viola mówi wprost, że wie, że Tomek widzi w niej przede wszystkim matkę jego dzieci. Nie ukochaną kobietę, nie partnerkę czy przyjaciółkę: matkę.
Do tego przypomina, że nic jej nigdy nie obiecywał, więc Kołakowska nie powinna mieć wobec niego oczekiwań.
Ja po prostu nigdy przed Violką tego nie ukrywałem, że wciąż szukam. I w związku z tym niczego jej nie obiecywałem.
A co na to aktorka:__ W życiu codziennym bardzo trudno mi się z tym żyje.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Jednak to kolejne mądrości Karolaka chwilę później zwalają nas z nóg.
(...) Teraz jesteśmy na bardzo dobrej stopie koleżeńskiej, co może przerodzić się w przyjaźń...
To mówi facet, który spotyka się z zakochaną w nim kobietą od kilku lat, z którą ma córkę, a kolejne dziecko jest w drodze.
Potem dowiadujemy się, że życzył Kołakowskiej z okazji świąt, żeby... znalazła sobie fajnego męża.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Karolak porównuje się także do marynarza, który cumuje w porcie tylko na chwilę. Taką oto metaforą dał jasno wszystkim do zrozumienia, że nie planuje zamieszkać z Violą.
Jak zareagowała na to wyznanie?
Jak będę chciała, żeby ktoś codziennie przy mnie spał, to załatwię sobie psa.
Viola Kołakowska
Kołakowska jest zła, że media robią z niej cierpiętnicę, ale sama opowiada, jak było jej przykro z powodu decyzji Tomka. Wspomina, że trudno jej było odnaleźć się w takiej relacji. Zapewnia jednak, że potrafi walczyć o swoje, ponieważ jest osobą z temperamentem.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Co dał Kołakowskiej związek z Karolakiem? Podobno samoświadomość, życiowe doświadczenia, ponieważ bezsilność daje dużą moc.
My zastanawiamy się, jak często musiała właśnie tak się czuć?
Czasem sobie myślę, że chciałabym, żeby było inaczej - tak normalnie.
Viola Kołakowska, Tomasz Karolak
Ich najnowszy wywiad sprawił, że jeszcze bardziej współczujemy Kołakowskiej. Chcielibyśmy uwierzyć, że zachowanie Karolaka jej nie rani, że odnajduje się w takim "czymś", ale sama sobie przeczy.
W poprzednich wywiadach narzekała na Tomka oraz brak poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Nagle jej się odwidziało?
Z jej słów wyłania się obraz kobiety, która wiecznie czeka i wierzy, że kiedyś "partner" zechce z nią być. Czy się doczeka?