Edyta Górniak jakiej nie znacie!
None
Edyta Górniak
Artystka bardzo rzadko udziela wywiadów, dla Łukasza Jakóbiaka zrobiła jednak wyjątek. Z okazji jubileuszowego, setnego odcinka swojego internetowego talk show dziennikarz wybrał się na rozmowę z Edytą Górniak aż do Lizbony.
Autorowi 20m2 Łukasza udało się skłonić wokalistkę do bardzo osobistej rozmowy. Wiele osób komentujących wywiad uznało, że Edyta dała się poznać z zupełnie innej strony. Z dużym spokojem opowiadała o życiu prywatnym, karierze, swoich poglądach, oberwało się jednak funkcjonującym na polskim rynku piosenkarkom...
Jakóbiak zapowiada, że to dopiero przedsmak tego, co czeka nas w kolejnych częściach wywiadu. Czy ta rozmowa nie mogła odbyć się w warszawskiej kawalerce Łukasza? Edyta Górniak wytłumaczyła, dlaczego akurat Lizbona jest jej ulubionym miastem...
Edyta Górniak, Łukasz Jakóbiak
Bo kocham Portugalię. Bo to jedno z moich ulubionych miejsc na ziemi. Bo Portugalia to historia. Dopiero muzyka przywiodła mnie tutaj. Dopiero kiedy rozpoczęłam promocję światowej płyty, to przyjechałam tutaj po raz pierwszy i w zasadzie zakochałam się w Portugalczykach od pierwszego wejrzenia. (...) Podróżując po świecie pamiętam, że myślałam o tym, że prawdopodobnie nie będę z nikim związana w taki sposób, żeby mieć taką kotwicę i jeśli mam być sama - wtedy tak myślałam - to przynajmniej chcę budzić się w miejscu, które jest piękne i kupiłam apartament tutaj. Byłam po kolejnej relacji, takiej, która zostawiła zgliszcza. Pomyślałam sobie, że każdy ma swój limit, nie można tak bez końca ufać relacji i miłości. Przestałam rozumieć miłość. Osoba publiczna jest na wszystko bardziej narażona i ma mniejsze prawa - stwierdziła wokalistka.
Edyta Górniak
Edyta zdradziła także, że dzień przed ślubem zorientowała się, iż źle ulokowała uczucia.
Smutne to było dosyć, takie przebudzenie. Często tak się zdarza, ponoć wcale nie tylko w filmach. Ale zawsze już jest ten moment, kiedy wszyscy się zaangażowani i już są wydane pieniądze i są rozesłane zaproszenia. I wtedy człowiek myśli: "Kurde, no co ja mam powiedzieć wszystkim? Wszystkim mam powiedzieć prawdę, dlaczego mam wątpliwości?" Pomyślałam, że będę się tym później martwić. Bo ja chcę być taka poczciwa i nie chcę nikomu robić krzywdy. Najpierw myślę o innych, a potem o sobie. Uczę się myśleć teraz o sobie. Uczę się od kilku lat. To nie jest proste - zapewniła.
Edyta Górniak, Łukasz Jakóbiak
Edyta niczego jednak nie żałuje. Kiedy w jej życiu pojawił się syn, odzyskała tak bardzo potrzebną równowagę, której nie były jej w stanie zapewnić ani związki, ani świetnie rozwijająca się kariera. Zdradziła, że przez długi czas ukrywała przed dzieckiem, czym zajmuje się zawodowo. Dlaczego?
Wydaje mi się, że miałam coś takiego, że chciałam mieć kogoś, kto nie patrzy na mnie przez pryzmat legend, historii i tego co robię. Tylko patrzy na mnie bardzo czysto - stwierdziła.
Edyta Górniak, Łukasz Jakóbiak
Opowiedziała też historię z ich ostatnich, wspólnych wakacji, podczas których namówiła Allana do degustacji jadalnych liści drzew.
Chciałam, żeby spróbował. I spróbował to tak dla mnie chyba, z miłości poświęcił się. No i tak na początku był w stanie udawać, że to jest smaczne, potem powiedział, że tak całkiem to nie są smaczne te liście - relacjonowała.
Okazało się przy tym, że 10-latek ma ciekawe spojrzenie na medialny wizerunek swojej mamy.
Powiedział: "Mama, dobrze, że nie masz ze sobą telefonu, bo pewnie zrobiłabyś zdjęcie. Potem na przykład pokazałabyś to zdjęcie na Facebooku i wiesz, ludzie nie rozumieją Edyty Górniak" - powiedziała wzruszona wokalistka.
Edyta Górniak, Łukasz Jakóbiak
Artystka opowiedziała także trochę o polskiej scenie muzycznej. W tej części rozmowy nie obyło się bez kontrowersji.
Nie mam na myśli tego, że zapraszałam na salę porodową kamery, jak inny artysta w Polsce, ale ja nie robię różnych rzeczy przed kamerami, jak koleżanki tirówki... No nie wiem jak je inaczej nazwać, bo co innego one potrafią poza eksponowaniem... To znaczy one chciały być w branży, ale branży porno, ale u nas jej nie ma... - wypaliła Edyta.
Jednak nazwiska osób, które miała na myśli, zdradziła na ucho tylko Jakóbiakowi.
Edyta Górniak, Łukasz Jakóbiak
Edyta udowodniła ponadto, że jest surowa nie tylko dla innych, ale przede wszystkim dla samej siebie.
Ja jestem najgorszym wrogiem dla siebie. Nic nie jest w stanie mnie rozwalić tak, jak ja sama siebie jestem w stanie rozwalić, wiesz, krytyką... samokrytyką, takim ciągłym niezadowoleniem z efektów mojej pracy - wytłumaczyła gwiazda. Jak schodzę ze sceny w amfiteatrze w Sopocie i wszyscy mi gratulują, to jestem taka wku***ona, bo wiem, że mi nie poszło - wspomniała.
Już w najbliższą sobotę, 19 kwietnia, dwie kolejne odsłony wywiadu, którego Górniak udzieliła Jakóbiakowi w Lizbonie. Jesteście ciekawi tego, co jeszcze ma do powiedzenia Edyta?