Podczas koncertu w Zielonej Górze Edyta Górniak wystąpiła dość oryginalnej kreacji, uszytej z worka na ziemniaki. W podobnej kreacji pozowała kiedyś Marylin Monroe, jednak piosenkarka zarzeka się, że nie czerpała wzorca z gwiazdy lat pięćdziesiątych.
- Rzeczywiście Marilyn Monroe ubrała podobny worek na ziemniaki ponad pięćdziesiąt lat temu, ale w tym momencie nie była to dla mnie inspiracja - powiedziała Górniak w wywiadzie dla Super Expressu.
Jednak Edycie nie przeszkadzają porównania. Wręcz przeciwnie, nie kryje zadowolona z faktu, że chyba tylko ona i Marylin miały na sobie taką kreację.
- Marylin chyba była pierwszą osobą, pierwszą kobietą, może nawet jedyną do wczoraj, do przedwczoraj, która ubrała na siebie worek do przewożenia kartofli - pochwaliła się piosenkarka.
Bynajmniej jednak Górniak nie ubrała sukienki, żeby zwrócić tylko na siebie uwagę.
- Ja to zrobiłam przekornie dla takich stereotypów na świecie, które się gdzieś utrwalają, a które chciałabym burzyć. Chciałam przywrócić równowagę, o której wszyscy zapominają, że chociaż kreacja jest ważna dla muzyki, oprawa nie może konkurować z samą muzyką. Chciałam tym razem postawić na muzykę - wytłumaczyła Edyta. Myślicie, że się jej udało? Naszym zdaniem osiągnęła odwrotny skutek od zamierzonego.
(PSz)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski