Edyta Górniak po raz kolejny naraziła się fanom. Obrazili się za odwołany koncert
To już nie pierwszy raz
Ubiegły rok nie był zbyt udany dla Edyty Górniak. Przeprowadzka z Krakowa, problemy z teściami, którzy drogą sądową chcą zmusić wnuczka, Alanka, do kontaktu z nimi, kosztowały piosenkarkę wiele nerwów. Dodatkowo jak podawała prasa, mężczyzna od którego artystka wynajmowała dom, nachodził ją i syna po nocach i miał problemy psychiczne.
Kiedy pod koniec roku jej były mąż, Dariusz K. wyszedł z aresztu za kaucją, piosenkarka bojąc się o swojego syna, wynajęła ochroniarzy i przeprowadziła się do USA. To wszystko wpłynęło na to, że artystka odstawiła na bok swoją karierę i zapomniała o fanach, którzy są mocno niepocieszeni jej zachowaniem.
Edyta Górniak vs. fani
Edyta Górniak vs. fani
Chociaż Edyta zaprzecza zarzutom, jej fani mają wrażenie, że jednak ich ignoruje. Finałowy koncert trasy koncertowej "Love2", który był zaplanowany na listopad 2016 roku, został odwołany. Artystka zapewnia, że koncert odbędzie się, tyle że z rocznym opóźnieniem. Takie traktowanie jest dla fanów czymś niepojętym.
- Koncert nie odbył się w zaplanowanym terminie ze względu na chorobę Edyty - powiedziała znajoma Górniak w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Edyta Górniak vs. fani
Piosenkarka przejęła się rozgoryczonymi fanami i postanowiła zrobić im muzyczne prezenty. Górniak obiecała, że zagra serię koncertów akustycznych, które rozpoczną się już w marcu. Odbędą się w Operze Poznańskiej pod hasłem Kobiety Kobietom. Edyta wyjaśniła na Facebooku, że "musiała wziąć oddech", a za odwołany koncert finałowy odpowiada tajemniczy - "ktoś".
Edyta Górniak vs. fani
- Przygotowuję dla Was kilka projektów równolegle na ten rok (...). "Love 2 Love", jako finałowy Koncert w Warszawie nie jest odwołany, jedynie nie jest ustalona jego nowa data, gdyż nie zależy ona wyłącznie od dyspozycyjności całej naszej ekipy i moich Gości specjalnych - tłumaczy Górniak. To, że zmieni się organizator Koncertu, nie oznacza jego odwołania (...) Przykro mi, że ktoś wprowadził wszystkich w błąd. Musiałam wziąć oddech. Staram się podzielać uwagę pomiędzy dwa kontynenty po równo. To dla mnie nowe doświadczenie odkąd jestem mamą i nowe wyzwanie. - napisała Górniak na Facebooku.
Tłumaczenie Edyty jednak nie przekonuje fanów, którzy są zniecierpliwieni nowej płyty. Jak myślicie, czy artystka stanie na głowie i w najbliższym czasie nagra długo wyczekiwaną płytę?