Edyta Górniak pociesza Joannę Krupę po rozstaniu z mężem. "Jakakolwiek będzie jej decyzja, będę ją wspierać"
GALERIA
Kilka miesięcy temu pojawiły się informacje o rozstaniu Joanny Krupy z mężem Romainem Zago. Początkowo osoby z otoczenia gwiazdy twierdziły, że to separacja i para może dać sobie jeszcze szansę. Z upływem czasu stało się jednak jasne, że małżeństwo modelki to już przeszłość.
Media wielokrotnie pisały o częstych wzlotach i upadkach małżeństwa Joanny, były to wyssane z palca plotki. Gdziekolwiek się pojawiali, udowadniali, że miłość między nimi kwitnie. - Zawsze mówiłam, że nie ma gwarancji w związku, nawet małżeńskim. Ale kiedy w końcu się pobraliśmy, zdałam sobie sprawę, dlaczego ten mały dokument sprawia, że małżeństwo jest dużą sprawą zarówno dla nas, jak i oficjalnie - wspominała Krupa na łamach "Vivy". Z biegiem czasu miłość zdała się wypalić i jedynym wyjściem okazało się rozstanie. Ukojeniem w trudnym życiowym momencie okazała się dla modelki bliska koleżanka.
A jednak rozstanie
Nie było już odwrotu
Modelka w końcu miała dość napięcia i domysłów, dlatego któregoś dnia napisała do Zago SMS-a z pytaniem, czy ma kochankę. - Zadzwonił: "Nie ma innej kobiety, ale chcę rozwodu". Słuchawka wypadła mi z ręki, myślałam, że zemdleję. Nigdy przecież między nami nie było takich rozmów, że się rozejdziemy, że weźmiemy rozwód… - zdradziła Krupa. Bolesny cios dał jej jasno do zrozumienia, że musi zacząć budować swoje życie od nowa. Na szczęście w trudnych chwilach może liczyć na bliskich.
Wsparcie przyjaciółki
Dużym wsparciem okazała się dla niej stosunkowo niedawno poznana koleżanka, Edyta Górniak. Odkąd wokalistka zamieszkała w Kalifornii, panie zaczęły spędzać ze sobą sporo czasu i bardzo się polubiły. Diwa współczuje Krupie, że musi teraz przechodzić przez bolesne rozstanie. Rozumie ją doskonale, gdyż sama ma już za sobą rozwód z Dariuszem K. Postanowiła więc okazać koleżance tyle uwagi i serdeczności, ile będzie potrzeba.
- Wydawałoby się, że Joasia prowadzi takie idealne życie, a ona ma trudny czas. Staram się ją teraz wspierać z całych sił i rozpraszać jej myśli o rozwodzie. Wnoszę tyle radości do jej życia, ile się da. Rozśmieszam, wyciągam na miasto, na zakupy – wyznała Edyta Górniak w rozmowie z "Faktem". - Wiem, jaki to trudny moment. Jakakolwiek będzie jej decyzja, to będę ją wspierać – dodała. Jak widać panie są przykładem, że bolesne przeżycia scalają przyjaźń...