Edyta Górniak wspomina zmarłego przyjaciela i menadżera. Zawdzięcza mu całą karierę

W czwartą rocznicę śmierci Kubiaka Edyta Górniak znów postanowiła przypomnieć, jak ważny w jej życiu był jej pierwszy menadżer. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała wzruszający wpis.

- 4 lata temu, kiedy odszedłeś, straciłam jedno z moich skrzydeł. Wiele rzeczy nauczyłam się od ciebie, gdy byłeś moim pierwszym menadżerem, tj. ciężka praca i pasja do muzyki. Nauczyłam się tego od ciebie, mój drogi. Bardzo za Tobą tęsknię, zwłaszcza tu, w USA, gdzie zabrałeś mnie po raz pierwszy, gdy miałam tylko 19 lat - napisała Górniak na swoim profilu na Facebooku.

Edyta Górniak była załamana śmiercią byłego managera, który zmarł 25 października 2013 r. w wieku 68 lat. Tuż po śmierci Wiktora Kubiaka piosenkarka opublikowała na Facebooku wzruszający wpis. Piosenkarka podzieliła się też filmem, który w mig stał się hitem w sieci.

- Dziś w przerwie wyszłam na spacer po pięknym parku w Londynie, mieście w którym wszystko się zaczęło. W którym zrealizowały się marzenia niemożliwe, w którym zaczęła się moja podróż międzynarodowej drogi muzycznej, w którym Wiktor przedstawiał mnie kolejnym kompozytorom, uczył języka, uczył życia. Był pierwszą osobą, która próbowała wytłumaczyć mi, dlaczego artystę należy chronić. Pokazał mi obraz menadżera, z którym nikt już potem nie mógł się mierzyć - napisała piosenkarka na swoim profilu na Facebooku.

Edyta Górniak otrzymała informację o śmierci Kubiaka, kiedy była w studiu i pracowała nad nową płytą. Pod wpływem emocji nagrała video, w którym płacze i dzieli się z fanami swoim smutkiem. Sugerowała też, że śmierć menadżera może wpłynąć na nagrywanie jej płyty.

Piotr Krysiak, autor bografii Górniak "Bez cenzury", twierdzi, że bez Kubiaka nigdy nie zrobiłaby tak oszałamiającej kariery - Choć Edyta często narzekała na jego charakter, to przy nim odnosiła największe sukcesy - powiedział Krysiak w wywiadzie dla portalu Marhan.pl. - Gdy kiedyś postanowiła opuścić musical, jego twórca, Wiktor Kubiak, powtarzał spanikowany, że "Metro" bez Górniak to katastrofa - wspominał Krysiak.

To Kubiak zadecydował, że Edyta Górniak na festiwalu Eurowizji zaśpiewa piosenkę "To nie ja". Ten utwór przyniósł jej nie tylko drugie miejsce w konkursie, ale także ogromną popularność.

Rola nieżyjącego menadżera była nie do przecenienia także w życiu prywatnym piosenkarki. To za jego sprawą Edyta Górniak poznała Roberta Kozyrę, z którym była potem związana przez jakiś czas.