Edyta Górniak wydała kuriozalne oświadczenie w sprawie brzucha!
None
Edyta Górniak
A wydawało się już, że ma do siebie dystans!
Edyta Górniak była zdecydowanie największą gwiazdą sylwestrowego koncertu w TVP2. Jej występ zapisał się jednak w pamięci widzów nie tylko ze względu na wybitny wokal. Gwiazda zaliczyła bowiem pewną wpadkę.
Przypomnijmy, że niedopasowany rozmiar jej cekinowych spodni dał bardzo nieestetyczny efekt. Brzuch gwiazdy komentowany był niemal przez wszystkich.
Edyta Górniak
Na szczęście wokalistka udowodniła, że potrafi śmiać się sama z siebie! Na swoim instagramowym profilu opublikowała zdjęcia z ciążowym brzuszkiem. Miało to być żartobliwe nawiązanie do sylwestrowej wpadki.
Dzięki za fotki spod sceny, daje Wam jeszcze z garderoby - napisała.
Trzeba przyznać, że w ten sposób pokazała dystans do całej sprawy. Tego chyba było jej jednak za mało, bo po kilku dniach wystosowała jeszcze specjalne oświadczenie.
Edyta Górniak
...Hmm waga faktycznie nie kłamie.. Przytyłam w czasie Świąt ;) No i cóż? Jestem szczęśliwa ze sobą, spędziłam cudowny czas z Allanem, który spokojny i bez obaw był ze mną. Rozpłynęłam się w błogości - zaczęła swój wywód Edyta.
Edyta Górniak
To chyba pierwszy taki przypadek w historii polskiego show-biznesu, kiedy ktoś wydaje oświadczenie w tak błahej sprawie! Czyżby Górniak cierpiała na nadmiar wolnego czasu? Wygląda na to, że od kilku dni analizuje publikacje na temat niedawnego występu.
Edyta Górniak
Komu spodnie przeszkadzają niech lepiej skupi uwagę na wspaniałych chłopakach, którzy towarzyszyli mi na scenie! (...) Jeśli się nie podobało, można było też nie oglądać :)... choć wygląda na to, że się nie dało. Nasza Sylwestrowa Noc tego roku przyciągnęła najwięcej z Was przed telewizory i na wrocławski rynek!! - kontynuowała.
Edyta Górniak
Edyta postanowiła przy okazji wbić szpilę swojej nielubianej koleżance po fachu. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że w kolejnym fragmencie zaskakującego oświadczenia wokalistki chodzi o Dodę. Czy Edyta szuka kolejnego medialnego konfliktu?
Edyta Górniak
I cóż...mimo, że niektórzy zapowiadali i obiecali nagość, to widać, że nawet z dodatkowymi kilogramami (ale własnymi) można zwyciężyć i dobrze się bawić ;) BARDZO Dziękujemy, że byliśmy tej nocy razem! - podsumowała Górniak.
Co sądzicie o jej podejściu do sprawy? Czy ten potok słów wylany na facebookowym profilu był w ogóle potrzebny? Ośmieszyła się?