Edyta Pazura przeżywa rozłąkę z dziećmi. "Brzuch boli mnie już drugi dzień"
Edyta i Cezary Pazurowie mieli świętować wyjazd dzieci na kolonie. Zamiast tego jest płacz i codziennie zamartwianie. Z pomocą ruszyli niezawodni internauci, którzy pocieszyli zdenerwowaną żonę aktora.
Edyta Pazura wraz z mężem Cezarym doczekała się trójki dzieci: 11-letniej Amelii, 8-letniego Antoniego oraz 2-letniej Rity. Żona aktora nie ukrywa, że kilka ostatnich miesięcy mocno dało wszystkim w kość. W związku z pandemią koronawirusa to właśnie rodzice przejęli rolę nauczycieli i spędzali nad lekcjami swoich pociech długie godziny. Nic więc dziwnego, że gdy tylko zabrzmiał ostatni wirtualny dzwonek, odetchnęli z ulgą.
Edyta ucieszyła się, że jej starsze dzieciaki wyjadą na kolonie. Kilkanaście dni wakacji zarówno dzieciom, jak i rodzicom miały wyjść na dobre. Jak się okazuje, nie do końca wszystko poszło zgodnie z planem.
Gdy tylko zamknęły się drzwi autokaru, a pociechy państwa Pazurów zniknęły za horyzontem, Edyta wpadła w panikę. Jak każdy rodzic zaczęła przeżywać rozłąkę, a jej myśli nieustannie krążyły wokół tego, co dzieje się z Amelią i Antonim.
Swoimi rozterkami podzieliła się z innymi mamami na swoim profilu na Instagramie.
"Po trzech miesiącach nauki w domu czekałam na ten moment, kiedy będę mogła trochę odetchnąć, a o drugie śniadanie będą musieli się już sami zatroszczyć. Tłumaczyłam im już chyba ze sto razy zasady bezpieczeństwa, zaopatrzyłam w plastry, krem na ukąszenia, a nawet nebulizator. Myślałam, że będę się cieszyć, a tak bardzo się denerwuje, że brzuch boli mnie już drugi dzień. W nocy budzę się co chwilę i sprawdzam, która godzina. Oni obóz na pewno przeżyją, gorzej chyba ze mną" - napisała.
Pod postem pojawiło się mnóstwo słów wsparcia i otuchy.
"Mam to samo, trzymaj się!", "Pani Edyto, tak już mamy. Proszę wypoczywać z siłą pozytywnego myślenia", "Norma, wydaje mi się, że każda mama tak ma" - czytamy w komentarzach.
Trwa ładowanie wpisu: instagram