Eleni skończyła 60 lat. Jak zmieniła się przez ten czas?
Eleni
Eleni, a właściwie Helena Tzoka, to jedna z najbardziej lubianych wokalistek w Polsce. Artystka pochodzenia greckiego zdobyła w naszym kraju niezwykłą popularność. Jednak pomimo sukcesów w życiu zawodowym los nie szczędził jej prawdziwych dramatów.
Eleni, a właściwie Helena Tzoka, to jedna z najbardziej lubianych wokalistek w Polsce. Artystka pochodzenia greckiego zdobyła w naszym kraju niezwykłą popularność. Jednak pomimo sukcesów w życiu zawodowym los, nie szczędził jej prawdziwych dramatów.
Ponad 22 lata temu piosenkarka straciła swoją jedyną córkę, Afrodytę. Dziewczyna została zamordowana przez zazdrosnego partnera. Wtedy świat Eleni kompletnie się zawalił, jednak z czasem piosenkarka wybaczyła zabójcy swojego jedynego dziecka.
27 kwietnia artystka skończyła 60 lat. Zobaczcie, jak zmieniła się przez ten czas, i jak potoczyły się jej losy.
Eleni
Eleni
Od najmłodszych lat gwiazda interesowała się muzyką. Ukończyła nawet podstawową i średnią szkołę muzyczną w klasie gitary. Pierwszy raz postanowiła spróbowała śpiewu jeszcze jako dziecko. Dołączyła wtedy do szkolnego zespołu Niezapominajki. Później występowała wraz z licealnym zespołem Ballada, a na studiach dołączyła do składu grupy Hellen.
Od najmłodszych lat gwiazda interesowała się muzyką. Ukończyła nawet podstawową i średnią szkołę muzyczną w klasie gitary. Pierwszy raz postanowiła spróbowała śpiewu jeszcze jako dziecko. Dołączyła wtedy do szkolnego zespołu Niezapominajki. Później występowała wraz z licealnym zespołem Ballada, a na studiach dołączyła do składu grupy Hellen.
Od 1975 roku należała do zespołu Prometheus, a pięć lat później stwierdziła, że czas spróbować zrobić coś samemu. Od tej pory jej kariera nabrała tempa.
Eleni
W styczniu 1994 roku gwiazda straciła swoją jedyną córkę. 17-latka nie wróciła po lekcjach do domu, a późnym wieczorem Eleni zgłosiła jej zaginięcie. Okazało się, że dziewczyna była ostatni raz widziana przed szkołą, gdy wsiadała do samochodu byłego chłopaka, Piotra G.
W styczniu 1994 roku gwiazda straciła swoją jedyną córkę. 17-latka nie wróciła po lekcjach do domu, a późnym wieczorem Eleni zgłosiła jej zaginięcie. Okazało się, że dziewczyna była ostatni raz widziana przed szkołą, gdy wsiadała do samochodu byłego chłopaka, Piotra G.
Mężczyzna był z inną kobietą, którą przedstawił Afrodycie jako swoją nową dziewczynę. To miało uśpić jej czujność. Po rozstaniu córka piosenkarki unikała z nim kontaktu, gdyż był bardzo zaborczy i nie mógł pogodzić się z jej odejściem. Tym razem jednak wydawała się spokojna, a były chłopak zapewniał, że chce tylko chwilę z nią porozmawiać.
Eleni
Policja szybko dotarła do Piotra G., który początkowo twierdził, że faktycznie widział się z Afrodytą Jechali nawet do Przybrodzina, ale w pewnym momencie dziewczyna miała się obrazić i wysiąść z samochodu. Mężczyzna twierdził, że opuściła auto, by wrócić do domu w Poznaniu autobusem.
Policja szybko dotarła do Piotra G., który początkowo twierdził, że faktycznie widział się z Afrodytą Jechali nawet do Przybrodzina, ale w pewnym momencie dziewczyna miała się obrazić i wysiąść z samochodu. Mężczyzna twierdził, że opuściła auto, by wrócić do domu w Poznaniu autobusem.
Zaczęto przeszukiwać teren w okolicach, o których w zeznaniach wspominał były chłopak dziewczyny. 22 stycznia w lesie natrafiono na ciało Afrodyty. Dopiero wtedy Piotr G. przyznał się do zabójstwa nastolatki.
Eleni
W sądzie mężczyzna twierdził, że kupił broń po to, aby to Afrodyta go zabiła. Gdy odmówiła, ona wymierzył w nią. Strzelił jej w skroń, a następnie w serce. Ciało przykryte igliwiem zostawił w lesie.
W sądzie mężczyzna twierdził, że kupił broń po to, aby to Afrodyta go zabiła. Gdy odmówiła, ona wymierzył w nią. Strzelił jej w skroń, a następnie w serce. Ciało przykryte igliwiem zostawił w lesie.
31 maja 1995 roku Sąd Wojewódzki w Poznaniu skazał go na 25 lat więzienia. Była to w tamtym czasie najsurowsza kara.
Eleni
Niedługo potem Eleni przyznała publicznie, że wybaczyła mordercy swojej córki. Po zakończeniu sprawy zadzwoniła do matki Piotra G. i powiedziała, że obie straciły dzieci.
Niedługo potem Eleni przyznała publicznie, że wybaczyła mordercy swojej córki. Po zakończeniu sprawy zadzwoniła do matki Piotra G. i powiedziała, że obie straciły dzieci.
- W moim sercu Afrodyta będzie żyła zawsze. Nadal obchodzę każde jej urodziny, rocznicę śmierci, zastanawiam się, jaka by była, co by robiła, czy miałaby dzieci. Ale na co dzień nie rozpaczam. Pogodziłam się z myślą, że moje dziecko jest już w lepszym świecie, do którego wszyscy zdążamy. Nie czuję złości ani nienawiści. Mam pokój w sercu. Bez tego nie mogłabym żyć ani śpiewać - powiedziała wówczas w jednym z wywiadów.
Eleni
Dziesięć lat temu z okazji 30-lecia pracy artystycznej, piosenkarka wydała książkę pod tytułem „Nic miłości nie pokona”. Publikacja zawiera rozmowę z o. Robertem Mirosławem Łukaszukiem z Biura Prasowego klasztoru jasnogórskiego o trudach jej życia, miłości, cierpieniu i rozmowach z Bogiem. Dziś wokalistka przyznaje, że potrafi być szczęśliwa i nie boi się tego uczucia. W jednym z wywiadów przyznała nawet:
Dziesięć lat temu, z okazji 30-lecia pracy artystycznej, piosenkarka wydała książkę pod tytułem "Nic miłości nie pokona". Publikacja zawiera rozmowę z o. Robertem Mirosławem Łukaszukiem z Biura Prasowego klasztoru jasnogórskiego o trudach jej życia, miłości, cierpieniu i rozmowach z Bogiem. Dziś wokalistka przyznaje, że potrafi być szczęśliwa i nie boi się tego uczucia. W jednym z wywiadów powiedziała nawet:
- Śpiewam do człowieka, do przyrody, do wszystkiego, co nas otacza, Bóg jest przecież miłością. Kochać, to znaczy być dobrym, serdecznym, życzliwym dla drugiego człowieka. To jest sens życia, jeśli się tego nie rozumie, traci się wszystko.