Elton John był bliski śmierci. Zdradził szczegóły poważnej choroby
Elton John swego czasu bardzo poważnie chorował. Musiał odwołać wszelkie występy. Wyznał, że było z nim tak źle, że ocierał się o śmierć i "musiał na nowo uczyć się chodzić". Opowiedział o szczegółach choroby.
Elton John zmagał się z nowotworem prostaty. Poddał się operacji. Stwierdził, że nie ma czasu na chemioterapię, ponieważ chciał koncertować, a nie spędzać większość czasu w szpitalach. Bardzo cieszył się z wygranej z chorobą. Jednak radość nie trwała zbyt długo. Kilka miesięcy później, gdy był w Ameryce Południowej, dopadła go groźna infekcja.
- Wróciłem do Londynu i byłem już bardzo chory. Znalazłem się na intensywnej terapii. Złapałem gdzieś paskudną infekcję. Byłem 24 godziny od śmierci. Nie mówiliśmy ludziom, co się ze mną dzieje. Lekarze powiedzieli mi, że mój stan jest tak poważny, że placówka nie ma odpowiedniego sprzętu, aby sobie poradzić z tym problemem - mówił w rozmowie z Grahamem Nortonem w BBC1.
ZOBACZ TEŻ: Z tymi co się znają - Jacek Kosiec
Dodał, że modlił się, żeby nie umrzeć. - W szpitalu modliłem się: "Boże, proszę, nie pozwól mi umrzeć, proszę, pozwól zobaczyć mi dzieci raz jeszcze, daj mi jeszcze trochę czasu". Miałem szczęście - powiedział.
Piosenkarz wspomniał też, że liczne operacje sprawiły, że niewiele zostało z jego organów wewnętrznych. - Nie mam włosów, mam wstawiony rozrusznik serca, nie mam migdałków, prostaty i wyrostka robaczkowego. Mam za to kamienie nerkowe. Jestem jak Bionic Woman - wyznał.
Elton John w wywiadzie opowiedział także o tym, że przez infekcję zapomniał, jak się chodzi. - Musiałem dosłownie uczyć się na nowo chodzić. Byłem ekstremalnie chory - stwierdził. Dziś czuje się jednak dobrze.
Dokument "Elton John: Uncensored", w którym artysta opowiada m.in. o swojej karierze i walce z alkoholizmem, zostanie pokazany w BBC1 28 listopada. Z kolei 15 października ukazała się jego autobiografia "Me: Elton John".