Elton John zwyzywał ze sceny ochroniarzy. Nie mógł się opanować
[GALERIA]
Elton John od blisko 50 lat nie schodzi ze sceny. Wciąż jest uznawany za jednego z najważniejszych artystów muzyki pop. Słynie również za sprawą kontrowersyjnego wizerunku. Jego dziwaczne, koncertowe stylizacje odtworzono m.in. w biograficznym filmie "Rocketman".
Elton John bywa ciężki we współpracy. Potrafią mu puścić nerwy, o czym ostatnio przekonali się ochroniarze jego trasy koncertowej.
Uważny obserwator
Elton John odbywa światowe tournee. Obecnie przebywa w Australii. Podczas koncertu w Perth doszło do skandalu. Dwóch ochroniarzy w dość agresywny sposób wyprowadzało kobietę z koncertu. Muzyk zauważył to i zareagował furią.
Furiat na scenie
Krzyknął do nich "hej, wy dwaj ochroniarze z dziewczyną, wy...lajcie!", a zaraz potem "natychmiast ją wypuśćcie, no już pi...". Dodał, że nie traktuje się tak dziewczyn. Nie mógł powstrzymać się od obelg, dopóki mężczyźni przestali przytrzymywać kobietę.
Elton John stoi po stronie kobiet
Sprawę skomentowała australijska dziennikarka Louise Mombe, która była obecna na koncercie. "Był naprawdę wściekły. Powiedział, że nie znosi przemocy wobec kobiet i musiał coś powiedzieć. Zaśpiewał następną piosenkę, a potem natychmiast przeprosił za swoje wystąpienie, ale powiedział, że jest to coś, co naprawdę go zajmuje" - powiedziała na łamach "Sydney Morning Herald".
Trasa koncertowa "Farewell Yellow Brick Road" rozpoczęła się we wrześniu 2018 r. Ostatnie koncerty zagra w grudniu w 2020 r.