Wszystko przez terrorystów
Ewa Bem od kilku dekad jest jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek jazzowych. Wokalistka, która skradła serca tysięcy Polaków, przeżywa ostatnio trudne chwile. Najpierw jej starsza córka zachorowała na raka mózgu. Teraz artystka obawia się o swoją młodszą córkę, która studiuje w Londynie. Odkąd nasiliły się ataki terrorystyczne na Wyspach Brytyjskich, Bem stresuje się podwójnie.
W ciągłym strachu
- Ewa drży o swoje dziecko, bo do kolejnych aktów przemocy dochodzi bardzo blisko miejsc, które Gabi odwiedza - zdradził "Na żywo" znajomy artystki.
Z obawy o zdrowie i życie Gabrysi piosenkarka ma nowy codzienny rytuał. Od samego rana śledzi serwisy informacyjne w poszukiwaniu newsów o ewentualnych zamachach.
Córeczka mamusi
Córka wokalistki od kilku lat studiuje media i komunikację społeczną na Goldsmiths University. Choć Gabrysia pokochała Londyn, to i tak tęskni za rodzinnym domem i matką, z którą jest bardzo zżyta. Dziewczyna codziennie dzwoni do Polski i relacjonuje Ewie Bem, jak minął jej dzień. Dla piosenkarki jest to bardzo ważne. Dzięki rozmowom z córką staje się spokojniejsza.
Nieudolne próby
Gwiazda muzyki jazzowej wciąż nie może się pogodzić, że jej córka mieszka w tak niebezpiecznym mieście. - Ewa jest przerażona tymi wydarzeniami. Gdy Gabrysia przyjedzie na wakacje do domu, poprosi ją, by rozważyła, czy nie warto kontynuować studiów w kraju. Ma jednak świadomość, że nakłonienie latorośli do zmiany życiowych planów nie będzie łatwe. Gabi wymarzyła sobie ten Londyn. Nie wyobrażam sobie, aby łatwo zrezygnowała z marzeń - zdadza informator magazynu.
Ciągła walka
Niestety Ewa Bem musi ciągle zmagać się z ogromnym stresem. Kiedy na chwilę przestaje myśleć o Gabrysi, jedzie do Pameli i wspiera ją w walce z nowotworem. Piosenkarka poświęciła swoją karierę i uruchomiła wszelkie możliwe kontakty, które pomogą uratować chorą córkę.