Długo ukrywała ukochanego
Minge już wcześniej komplementowała męża i zachwalała jego czułe gesty. W wywiadzie dla "Plejady" projektantka opowiadała:
- Połączyła nas działalność charytatywna. Nie znaliśmy się, a on chciał pomóc mojej fundacji i postanowił przekazywać część zysków ze sprzedaży swoich produktów na jej działalność. Spotkaliśmy się więc, szalenie się polubiliśmy, zamieszkaliśmy razem i okazało się, że jest nam razem fajnie. *Szczerze przyznam, że nigdy z żadnym mężczyzną nie było mi tak dobrze. *
W tym samy wywiadzie powiedziała:
- Gdy chce sprawić mi przyjemność, potrafi pojechać do smażalni oddalonej od naszego domu o pięćdziesiąt kilometrów i przywieźć mi cieplutką rybę. To wspaniałe!
Na smażonej rybie się jednak nie skończyło. Tym razem mąż Minge obsypał ją różami.