Ewa Sałacka i Krzysztof Krauze: historia burzliwego romansu
Jak potoczyły się ich losy?
Tworzyli jedną z najpiękniejszych par. Poznali się na korytarzu łódzkiej szkoły filmowej. Ona, początkująca aktorka, dopiero zaczynała swoją artystyczną drogę. On, wykształcony operator filmowy, kończył właśnie studia. Dzieliły ich cztery lata, ale gorące uczucie połączyło ich szybciej, niż się tego spodziewali. Oboje zresztą bardzo marzyli o wielkiej miłości.
Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu. Pojawiły się kłótnie i wzajemne pretensje. Szczęścia musieli poszukać u boku nowych partnerów.
Ewa Sałacka
Ewa Sałacka z córką
Niestety, szybko pojawiły się pierwsze problemy. O ile Sałacka nie miała problemu ze znalezieniem pracy, o tyle jej ukochany długo pozostawał bez zajęcia. To prowadziło do jego frustracji. W ich domu coraz częściej wybuchały awantury. Po zakończeniu stanu wojennego, Krauze zdecydował, że wraca do Polski. Niedługo później para złożyła w sądzie dokumenty rozwodowe.
Witold Kirstein, Ewa Sałacka
Piękna aktorka nie czekała długo na nową miłość. Wyszła za mąż za stomatologa Witolda Kirsteina i urodziła mu córkę Matyldę. Z kolei operator ożenił się z Małgorzatą Szurmiej, z którą doczekał się dziecka. Po 12 latach zakończył jednak to małżeństwo i związał się z Joanną Kos, swoją ostatnią, czwartą żoną. Po latach Sałacka i Krauze naprawili swoją relację, zaczęli znów utrzymywać kontakt.
Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze
W 2006 roku aktorka niespodziewanie zmarła. Sięgnęła po szklankę z napojem, w którym znajdowała się osa. Sałacka była uczulona na jad, więc kiedy użądlił ją owad, nie udało się jej uratować. Śmierć gwiazdy poruszyła Krauzego. Postanowił przekazać jej zdjęcia z młodości Matyldzie, by miała pamiątkę po sławnej mamie. Czasem jest tak, że ktoś, kto odszedł jest bardziej obecny, niż kiedy żył - powiedział później.
Operator zmarł w Wigilię 2014 roku. Do ostatnich chwil była przy nim żona.