Samochód Farnej po wypadku
Do wypadku doszło 22 maja. Ewa po napisaniu matury wraz ze znajomymi ze szkoły średniej udała się do klubu, gdzie serwowano maturzystom darmowe drinki. Jak tłumaczyła potem, wypiła cztery koktajle, skończyła pić o 23. Do samochodu wsiadła po siedmiu godzinach. Wiele dni stresu, brak snu i alkohol to fatalna mieszkanka. Gdy Ewa zasnęła za kierownicą, jej samochód zjechał na pobocze i dachował. Cudem uniknęła śmierci.