Felicjan Andrzejczak z Budki Suflera ma koronawirusa. Jest komentarz zespołu
72-letni Felicjan Andrzejczak za pośrednictwem Facebooka poinformował, że ma koronawirusa. "Kochani, niestety ta podstępna choroba dopadła i mnie" - napisał w poście opublikowanym w niedzielne popołudnie.
Felicjan Andrzejczak jest kolejną znaną osobą, która zakaziła się wirusem Sars-cov-2, potocznie zwanym koronawirusem. Muzyk zespołu Budka Suflera znajduje się jednak w tzw. grupie ryzyka, tak jak wszystkie inne osoby po 60. roku życia, więc jego wpis na Facebooku bardzo zaniepokoił internautów.
Informację o chorobie Andrzejczaka podał też oficjalny profil Budki Suflera, który napisał: "Przed chwilą dowiedzieliśmy się od naszego przyjaciela Felka Andrzejczaka, że jest zarażony koronawirusem i przebywa na kwarantannie", czytamy w oświadczeniu.
Dalej muzycy Budki Suflera wspierają Andrzejczaka, swojego kolegę z zespołu w latach 1982-1983, słowami: "W imieniu nas wszystkich, całego Zespołu i licznych wielbicieli Twojego talentu, pragniemy Ci przesłać sygnały wsparcia, życzenia powrotu do zdrowia, wyrazy wszelkiej życzliwości oraz gotowość pomocy… Szybko do nas wracaj Stary…"
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W 1978 ukazał się jego jeden z największych przebojów, "Peron łez". Utwór ten otworzył mu drogę do Koncertu Premier na festiwalu w Opolu. Pod koniec 1982 roku został zaproszony do współpracy z Budką Suflera, z którą śpiewał niespełna dwa lata.
To z nim Budka Suflera nagrała przeboje "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" i "Noc komety". Płyta, którą nagrał wraz z zespołem, nie ujrzała jednak światła dziennego, gdyż do składu powrócił sam Krzysztof Cugowski. Budka Suflera po przearanżowaniu wspomnianych utworów wydała w 1984 roku płytę "Czas czekania, czas olśnienia".
Krzysztof Cugowski o sytuacji artystów. "Młodsi koledzy i mniej zasobni już mają kłopoty":