Filip Chajzer: powoli wraca do rzeczywistości
Codziennie czynności są dla niego wysiłkiem.
Filip Chajzer
Ciężko wyobrazić sobie, co Filip Chajzer przeżywa po tragicznej śmierci swojego jedynego syna. 9-letni Maksymilian zginął 16 lipca w wypadku samochodowym. Prezenter TVN nadal nie doszedł do siebie. Przed pogrzebem chłopca trafił do szpitala, gdzie podawano mu silne leki na uspokojenie.
Na razie nikt nie jest w stanie określić, kiedy Chajzer pojawi się w telewizji. Okazuje się, że dziennikarz powoli stara się jednak wracać do normalnego życia. Codzienne czynności są niekiedy dla niego wyczynem. Na swoim profilu na Facebooku pierwszy raz napisał, jak sobie radzi z bólem.
Filip Chajzer
Chajzer przebywał w USA na wakacjach, gdy dowiedział się o tragicznym w skutkach wypadku. Jego syn jechał samochodem z dziadkiem od strony mamy. Mówi się, że mężczyzna dostał zawału za kierownicą. Auto nieoczekiwanie zjechało z drogi i uderzyło w naczepę ciężarówki stojącej na poboczu.
9-latek zginął na miejscu. Dziadek chłopca trafił do szpitala.
Filip Chajzer, Zygmunt Chajzer
Ojciec Chajzera nie ukrywał, że dla całej rodziny to straszliwy cios.
Filip jest rzeczywiście w kiepskim stanie, cały czas na proszkach, na silnych lekach. Jest w domu. Był tylko na konsultacjach. Jest pod stałą opieką psychologa, pomaga mu stowarzyszenie ofiar wypadków. Psycholog cały czas jest w kontakcie z Filipem. Staramy się mu wszyscy pomagać, codziennie rozmawiamy z nim. Julia jest w podobnym stanie jak Filip. Bardzo im współczujemy i staramy się wspierać jedno i drugie - mówił niedawno.
Filip Chajzer
We wtorek wieczorem Chajzer zdecydował się podzielić z fanami na swoim oficjalnym profilu na Facebooku swoimi małym krokiem ku normalności. Podziękował również za wsparcie, które otrzymał w ostatnim czasie.
Wylądowałem dzisiaj wieczorem na księżycu... bo tak w moim stanie można nazwać zwykłe wyjście na rower. Taki mały krok w stosie codziennych upadków i katastrof... to był mój pierwszy mały/wielki cel. Po księżycu czas na planety. Dziękuję za wszystkie dobre słowa, myśli, modlitwy. Jest ich tak dużo i są tak wyjątkowe, jak piękna i wyjątkowa jest ta noc. Ps. Pomyłka - dziękujemy!!! - napisał.
Filip Chajzer
Dla Chajzera to na pewno najtrudniejszy okres w jego dotychczasowym życiu. Mamy nadzieję, że czas będzie koił jego ból.