Fotograf oskarżył Szyca o pobicie!
None
Borys Szyc
Jak donosi Super Express, fotoreporter oskarżył znanego aktora o pobicie. Pikanterii wszystkiemu dodaje fakt, że Szyc był pod wpływem alkoholu. Dzisiaj aktor wszystkiego się wypiera i twierdzi, że sam jest w tej sytuacji poszkodowany przez prześladujących go paparazzich. Wszczęto już postępowanie w sprawie domniemanego pobicia! Prokuratura zdecyduje, czy aktorowi zostaną postawione zarzuty.
(KSo)
Borys Szyc
W niedzielę na ulicy Rozbrat o godzinie 18 pan Borys S. miał rzekomo zaatakować fotoreportera. Doszło do rękoczynów. Bezpośrednio po zajściu próbowano załatwić sprawę polubownie. Jednak nie doszło do porozumienia. Pokrzywdzony i pan Borys S. trafili na komendę. Borys S. był pod wpływem alkoholu - mówi w rozmowie z Super Expressem asp. szt. Tomasz Oleszczuk.
Borys Szyc
Pan Piotr, pokrzywdzony fotoreporter, został rzekomo pobity przez aktora na ulicy. Pod okiem ma 4-centymetrową ranę. Szyc zniszczył mu okulary warte około 500 złotych. Zostałem zaatakowany przez Borysa Szyca, który był pijany. Nie robiłem zdjęć, nawet nie miałem przy sobie aparatu - mówi poszkodowany w rozmowie z Super Expressem.
Borys Szyc
Jak twierdzi świadek zdarzenia, aktor podszedł do grupki fotoreporterów stojących na ulicy i zaatakował, a dokładnie "uderzył z główki", pana Piotra. Za chwilę przyjechała policja. Szyc nie chciał się wylegitymować i coś dyskutował. Czuć było od niego alkohol - relacjonuje Super Expressowi świadek zdarzenia.
Borys Szyc
Aktor i pobity fotoreporter zostali zabrani na komendę policji na ul. Wilczej. Jak twierdzi Szyc, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Aktor mówi, że "nie trafił na komendę", a pojechał tam, by złożyć zeznanie o prześladowaniu przez paparazzi.
Borys Szyc
Jeden z nich w obecności policji zażądał łapówki w kwocie 9 tys. zł, po której to zapomni o swoich stratach moralnych. Jakiś pan sugeruje, że go uderzyłem. Nic takiego nie miało miejsca, mam na to 5 świadków - mówi Super Expressowi Szyc i dodaje:
Borys Szyc
Ja im wytaczam proces o prześladowanie i w przypadku jednego pana będzie to recydywa, więc mam nadzieję, że skończy w więzieniu. I to tyle.
Borys Szyc
W sprawie rzekomego pobicia nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów, ale wszczęte zostało postępowanie, w ramach którego m.in. biegli ocenią obrażenia ciała poszkodowanego.
Borys Szyc
Po ich opinii prokuratura zdecyduje, czy postawione zostaną ewentualne zarzuty - mówi tabloidowi asp. szt. Tomasz Oleszczuk.
Borys Szyc
Smutne i nienormalne to wszystko. Aż się odechciewa pracować w tym zawodzie - smutno puentuje niedzielne zajście Szyc.