Franco Columbu nie żyje. Zmarł najlepszy przyjaciel Arnolda Schwarzeneggera

Nie żyje Franco Columbu, gwiazda włoskiej kulturystki. 78-latek dwukrotnie zdobył prestiżowy tytuł Mr. Olympia. Columbu był też jednym z najlepszych przyjaciół innego znanego strongmana – Arnolda Schwarzeneggera. Mężczyźni poznali się ponad 50 lat temu podczas zawodów sportowych, w których ze sobą rywalizowali. Jednak to nie przeszkodziło Franco i Arnoldowi w zawarciu męskiej przyjaźni, która trwała aż do śmierci Columbu.

Schwarzenegger przyznaje, że "The Sardinian Strongman" miał ogromny wpływ na jego treningi. Włoch namawiał go, aby ten większą uwagę przywiązywał do diety, układając Arnoldowi cały plan żywieniowy.

Były gubernator Kalifornii opublikował chwytający za serce wpis, w którym w ciepłych słowach wspomina najlepszego przyjaciela. W opisie czytamy:

"Od momentu naszego spotkania w Monachium byłeś moją bratnią duszą. Rywalizowaliśmy ze sobą i śmialiśmy się na każdym kroku naszej wspólnej drogi. Kiedy w końcu dotarłem do Ameryki, byłem sam. Porzuciłem rodzinę, kraj, całe moje życie. Więc kiedy poprosiłem Joe Weidera, żeby zabrał cię na mój trening, to dlatego, że wiedziałem, że nic nie jest takie samo bez najlepszego przyjaciela u mojego boku. Mógłbym prosperować bez pieniędzy, bez rodziców, ale nie mógłbym prosperować bez ciebie."

W dalszej części wpisu, aktor zapewnia, że będzie wspierał rodzinę Franco Columbu w tych trudnych chwilach.

"Zawsze będę za tobą tęsknić. Ale wiem, że część ciebie żyje we mnie, w Debbie, w Marii i milionach ludzi, których inspirowałeś każdego dnia. Będę wspierał Marię i Debbie, więc możesz teraz odpoczywać bez obaw.

Kocham cię Franco. Zawsze będę pamiętał radość, którą wniosłeś w moje życie, porady, które mi dawałeś, i błysk w twoim oku, który nigdy nie zniknął. Byłeś moim najlepszym przyjacielem".