"Gdybym miała raz jeszcze podjąć decyzję, zrobiłabym tak samo". Mazurówna szczerze o aborcjach
Tancerka, choreografka, pisarka, aktorka - to tylko kilka jej życiowych ról. Świetnie odnajduje się również jako przykład dla kobiet sprzeciwiających się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Na X Kongresie Kobiet pojawiła się Krystyna Mazurówna, najsłynniejszy polska tancerka, choreografka i skandalistka, która podpisywała swoje najnowszą książkę, "Nasi za granicą". Mazurówna od zawsze słynęła z absolutnej szczerości i niepoprawności politycznej. Zapytana przez nas o to czy utożsamia się z kobietami które w ramach protestu wychodziły na ulicę odparła:
- Nie jestem feministką walczącą, nie mam nic przeciwko mężczyznom. Po prostu jestem za absolutną równością i uważam, że wszyscy powinni mieć równe prawa i obowiązki. Jeśli chodzi o feministki walczące na Czarnym Proteście to jestem jedną z nich – powiedziała.
Jak wyjaśniła, Kobiety na Czarnych Protestach są jej bliskie, ze względu na jej osobiste historie:
-W latach 60-tych miałam pierwsze dziecko jako bardzo młoda dziewczyna, ale zdecydowałam się je urodzić, z własnej, nieprzymuszonej woli. Natomiast potem zdarzyły mi się dwie lub trzy ciąże przypadkowe w związku z tym podałam się aborcji czego absolutnie nie żałuję. Gdybym miała raz jeszcze podjąć decyzję, zrobiłabym dokładnie to samo. Potem miałam jeszcze dwoje dzieci i to było absolutnie świadome i chciane macierzyństwo z facetem, którego sama wybrałam na ojca.
Tancerka przez lata mieszkała we Francji i była choreografką w paryskich teatrach. Założyła zespół taneczny "Ballet Mazurowna”, z którym występowała nad Loarą.
- We Francji mówi się: każda jest panią własnego brzucha. Nikt nie ma prawa decydować za nas, a już na pewno nie facet w portkach który nie ma o tym zielonego pojęcia. Ważne jest byśmy zachęciły całe społeczeństwo, by poszło do wyborów- nie możemy dać się zmanipulować zasiłkiem 500 plus - dodała.
Artystka ma trójkę dzieci. Dwoje z małżeństwa z Francuzem Jean Pierre Bluteau, oraz jedno z wcześnieszgo związku z polskim dziennikarzem, Krzysztofem Teodorem Toeplitzem.