Amal Alamuddin, George Clooney
Mimo iż George Clooney był już raz żonaty w latach 1989-1993, to od dawna mówiło się o nim jako "wiecznym kawalerze Hollywood". Być może miał na to wpływ wywiad z 1995 roku, w którym aktor zadeklarował, że nie nadaje się do małżeństwa i w związku z tym już nigdy nie stanie na ślubnym kobiercu. Prawie dwadzieścia lat później zmienił jednak zdanie. Kobietą, której udało się doprowadzić George'a ponownie do ołtarza jest Amal Alamuddin.
Para, która poznała się rok temu, zdecydowała, że ceremonia odbędzie się w Wenecji. Już w piątek państwo młodzi oraz ich goście bawili się na wieczorach panieńsko-kawalerskich. W sobotę o zachodzie słońca wyruszyli wodnymi taksówkami do 7-gwiazdkowego hotelu Aman Canal Grande. Ceremonię poprowadził wieloletni przyjaciel Clooneya, były włoski wicepremier i były burmistrz Rzymu Walter Veltroni. Następnie setka gości bawiła się do rana na przyjęciu weselnym.
Dla wszystkich, którzy nie wierzyli, że aktor zdecydował się na ślub, dzień później George dumnie prezentował obrączkę na serdecznym palcu lewej ręki. Świeżo poślubieni małżonkowie udali się w niedzielę na rodzinny obiad. Amal wyglądała zjawiskowo w białej sukience z kwiatowym motywem. Wydawała się bardzo szczęśliwa. Nie ma się co dziwić, w końcu usidliła jednego z największych playboyów show-biznesu.
W poniedziałek czeka ich jeszcze ceremonia cywilna. Zobaczcie, jak się prezentowali nowożeńcy dzień po ślubie.