George Young nie żyje. Był legendą australijskiego rocka
Zmarł George Young - jeden z najsłynniejszych muzyków rockowych z Australii, brat Malcolma i Angusa Youngów z grupy AC/DC i członek zespołu The Easybeats. Miał 70 lat.
George Young rozpoczął karierę muzyczną w Sydney w latach 60. ubiegłego wieku. Był wówczas gitarzystą zespołu The Easybeats, którą dziś uznaje się za australijską odpowiedź na sukces The Beatles. Grupa odniosła międzynarodowy sukces, a George Young był współautorem niemal wszystkich ich piosenek. Tworzył je najpierw z wokalistą Steviem Wrightem, a potem z gitarzystą Harrym Vandą. Z tym drugim wylansowali przebój "Friday on my Mind". Po rozpadzie Easybeats skoncentrował się na produkcji muzycznej i pisaniu utworów dla innych artystów. Pomagał mu w tym wspomniany Vanda. Duet jest odpowiedzialny m.in. za powstanie hitu Johna Paula Younga - "Love is in the air".
George Young utożsamiany jest również z kultowym zespołem AC/DC założonym przez jego braci - Malcolma i Angusa. Razem z Vandą współtworzył wczesne albumy grupy, m.in. "Powarage" i "High Voltage". Przez krótki czas był również gitarzystą basowym zespołu.
- Young stworzył brzmienie australijskiego przemysłu muzycznego - wspominają zmarłego muzyka na Facebooku członkowie firmy Alberts, z którą Young był związany jako producent. Artysta wycofał się z życia publicznego w latach 90. Wtedy też zamieszkał w Portugalii. Zmarł 22 października 2017 r.
Zobacz również: Rogucki o muzykach rockowych: "Mit rock'n'rolla jako podpitych facetów jest nieaktualny"