Gerard Butler postawił na naturalność. Nie ukrył zmarszczek i siwizny
Gerard Butler pojawił się na Tribeca Film Festival, gdzie całkowicie zerwał z wizerunkiem wymuskanej hollywoodzkiej gwiazdy. Tym razem nie założył smokingu i nie pofarbował siwych włosów, których nie brakuje na jego głowie.
Pod koniec lutego Butler pojawił się na oscarowej gali, gdzie każdy gwiazdor dba o nienaganny wizerunek. 49-latek nie był wyjątkiem, o czym świadczą zdjęcia w smokingu. Dwa miesiące później dał się sfotografować w zupełnie innym wydaniu – w luźnym ubraniu, bez tony makijażu i z widoczną siwizną. Właśnie takiego Butlera mogli zobaczyć goście Tribeca Film Festival.
Butler pozował tam do zdjęć z Tracy Edwards. Legendarną żeglarką, która w 1989 r. jako pierwsza w historii poprowadziła kobiecą załogę w etapowych regatach dookoła świata The Ocean Race (wówczas Whitbread Round The World Race). Edwards napisała na ten temat dwie książki, a teraz uczestniczyła w pokazie filmu "Maiden" (od nazwy jej jachtu), dokumentującego jej wyczyn sprzed 30 lat.
Obecność Butlera na imprezie towarzyszącej festiwalowi była komentowana nie tylko ze względu na jego wygląd. Aktor po raz kolejny pokazał się bez swojej partnerki, Morgan Brown. Oficjalnie spotykają się od 2014 r., ale bardzo rzadko pojawiają się publicznie. Ostatnie wspólne zdjęcie gwiazdora i 48-letniej dekoratorki wnętrz pochodzi z października 2018 r.