Gołębiewski o alkoholizmie: "Od czasu do czasu piwo wypiję"
GALERIA
Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że znany aktor, Henryk Gołębiewski nie żyje. Szybko okazało się to nieprawdą, natomiast znowu wróciły plotki o jego alkoholizmie. Z tego powodu miał też stracić pracę w serialu "Druga Szansa". Teraz aktor ujawnił, jaka jest prawda i jak wygląda jego życie.
Informacja o śmierci
Na samym początku rozmowy z dziennikarką Krystyną Pytlakowską, Gołębiewski zdementował plotki o swojej śmierci.
- Ależ żyję jak najbardziej, właśnie maluję ścianę w domu mojej teściowej pod Łowiczem, ponieważ za kilkanaście dni odbędzie się tu przyjęcie komunijne Różyczki – naszej córeczki. Ale prawdę mówiąc, kiedy ludzie mi powiedzieli, że umarłem, a nawet był już mój pogrzeb, to się trochę zdenerwowałem. Pomyślałem – kto i po co robi mi takie kawały?! - powiedział w "Vivie".
Alkoholizm
Przez wiele lat Henryk Gołębiewski zmagał się z chorobą alkoholową. To z tego powodu jego postać w serialu "Druga Szansa" miała zostać uśmiercona. Aktor zdementował te plotki, ale szczerze przyznał, że czasem zdarza mu się jeszcze spożyć alkohol.
- Uczciwie – to od czasu do czasu piwo wypiję. Ale bez żadnych ciągów alkoholowych.
Wszystko dla córki
Henryk Gołębiewski może liczyć na wsparcie bliskich, żony Marzeny i ukochanej córki Róży. To przede wszystkim dla dziecka aktor chce przestać pić.
- Dla niej wiem, że nie mogę wrócić do alkoholu.
Aktor przyznaje, że koledzy czasem namawiają go na wspólne picie. On jednak jest wytrwały.
- Niektórzy jeszcze stoją tam na winklu pod kioskiem i przecież nie będę udawał, że ich nie znam. Wołają mnie. A ja na to mówię – śpieszę się, nie mam czasu na picie. No to daj Heniek piątkę. Jak będę miał ochotę, to wam dam i jeżeli będę miał chęć, to się z wami napiję, ale ze mną nic na siłę, chłopaki. Ale teraz już naprawdę muszę wracać do roboty – dom na komunię powinien wyglądać jak nowy - podsumowuje.