Górniak przeszła na buddyzm
None
Edyta Górniak
Piosenkarka spędziła 8 dni w tajlandzkim ośrodku buddyjskim medytując i poznając nową religię. Czy buddyzm pomoże jej odnaleźć spokój po rozstaniu z mężem?
Edyta Górniak
Fakt podaje, że ostatnie wakacje Edyta Górniak spędziła inaczej, niż wszyscy myśleli. Wcale nie wylegiwała się na tajlandzkiej plaży z Bartoszem Bodnarem, tylko zaszyła się w klasztorze u mnichów!
Edyta Górniak
Tabloid podaje, że Edyta Górniak na buddyzm przeszła już kilka miesięcy temu. Teraz poznaje szczegóły nowej wiary i medytuje. Lama Rinczen z Centrum Buddyjskiego zdradził tabloidowi, jak wygląda medytacja w Tajlandii.
Edyta Górniak
Dzień zaczyna się tam około 4-5 rano. Kobiety nie mogą spać w klasztorze, tylko są umieszczane w pokojach gościnnych niedaleko świątyni - mówi lama.
Edyta Górniak
Rano odbywa się pierwsza modlitwa, podczas której czytane są nauki Buddy. Atmosfera jest bardzo radosna, mnisi bez problemu odpowiadają na wszystkie pytania. W ciągu dnia podawane są tylko dwa posiłki - dodaje.
Edyta Górniak
Przez kilka dni medytowania Edyta była kompletnie odcięta od świata, nie mogła mieć nawet telefonu komórkowego.
Edyta Górniak
Edyta wyjechala po to, by oczyścić umysł i ciało. Dużo medytowała i to jej bardzo pomaga. Ona podchodzi do tego naprawdę poważnie - mówi znajoma piosenkarki.
Edyta Górniak
Po całym tym zamieszaniu i szumie wokół jej osoby było jej to bardzo potrzebne - dodaje.
Edyta Górniak
Sęk w tym, że Edyta Górniak sama zafundowała sobie zamieszanie wokół własnej osoby, zdradzając mediom szczegóły burzliwego rozstania z mężem.
Edyta Górniak
Ciekawe, czy medytacja rzeczywiście pomogła Edycie i czy po jej powrocie do Polski nie będziemy już skazani na wysłuchiwanie jej żali skierowanych do męża. Miejmy nadzieję, że mnisi nauczyli ją szacunku do swojej prywatności.