Górniak przyznaje, że daje synowi pieniądze. Za co?
Edyta Górniak z synem
Od ponad roku Edyta Górniak samotnie wychowuje syna. Po tym, jak Dariusz K. potrącił śmiertelnie kobietę i trafił do więzienia, wszystkie obowiązki związane z opieką nad Allanem spadły na diwę. Jak piosenkarka sobie z tym radzi? Okazuje się, że ma na to sposoby! Chłopiec jest bardzo przywiązany do mamy i cieszy się na każdą chwilę z nią spędzoną, wspólnie tworzą zgrany duet.
Nie jest nigdy zazdrosny o to, że na przykład zostaję dłużej z fanami i on na mnie czeka. Przyjmuje to zupełnie naturalnie, w tym sensie jest dla mnie partnerem. Ale każdą chwilę, którą mam, oddaję jemu! - zdradziła Górniak w jednym z wywiadów.
Edyta Górniak
Edyta Górniak
W jednym z wywiadów gwiazda przyznała, że aby nakłonić chłopca do nauki stosuje pewien system motywacyjny. W zamian za szóstkę pozwala pójść Allanowi na wagary albo zabiera go dokądś np. na Mazury. Piątka nagradzana jest dwudziestoma złotymi, a czwórka - pięcioma. System ten przewiduje również kary. Każda jedynka anuluje szóstkę, a dwójka - piątkę. To motywuje 11-latka do osiągania jak najlepszych wyników.
Edyta Górniak
W ciągu kilku miesięcy chłopiec jest w stanie „zarobić” w ten sposób nawet tysiąc złotych. Ale czy jest to dobry sposób na zachęcenie do nauki?
Płacenie dzieciom za naukę powoduje uruchamianie motywacji zewnętrznej, która działa tylko do momentu, kiedy rodzice dają im pieniądze. Kiedy przestaną to robić, dzieci automatycznie przestaną się starać o dobre stopnie - stwierdziła w rozmowie z „Na czasie” psycholog Milena Goncerz.
Edyta Górniak z synem
Pocieszający jest jednak fakt, że Allan najchętniej wydaje swoje pieniądze na prezenty dla mamy, a nie trwoni ich na własne zachcianki. Cel uświęca środki? Myślicie, że tego typu metody wychowawcze są dobre?