Górniak: "Rozwodu nie będzie"

Edyta Górniak udzieliła pierwszego po wyprowadzce z domu wywiadu. Twierdzi, że chce uniknąć rozwodu, ale nie chce, by Krupa był jej menadżerem!

Choć wyprowadziła się od męża już kilka tygodni temu, to dopiero teraz zdecydowała się przerwać milczenie. Na pytanie, czy planuje rozwieść się z Darkiem Krupą, odpowiedziała:

Takich rzeczy się nie planuje. Czas pokaże, czy przestrzeń, którą sobie daliśmy, będzie nas budować, czy niszczyć.

Choć Górniak twierdzi, że nie jest jeszcze zdecydowana na rozwód, to przyznała, że nie może porozumieć się z mężem w kwestiach zawodowych.

Nie planowałam zmiany menedżera, ale sytuacja, która miała miejsce ostatnio w Opolu, kiedy Darek w niegrzeczny sposób kazał wyrzucić z sali koncertowej kilkunastu fotoreporterów, dała mi do zrozumienia, że mąż przestaje czuć się dobrze w tej roli - powiedziała.

Być może więc będę zmuszona do zmiany osoby, która będzie reprezentować moje interesy – żebym nigdy więcej nie musiała czytać już w prasie informacji typu: „Edyta Górniak wyrzuciła fotoreporterów ze swojego koncertu” - dodała.

Górniak twierdzi, że o całym zajściu dowiedziała się od fotoreporterów, gdy opuszczała budynek, w którym odbył się koncert. O wszystko obwinia męża!

Muszę więc zatroszczyć się o to, by osoby reprezentujące mnie i pracujące ze mną na stałe budowały na zewnątrz mój prawdziwy obraz. Błędy menedżera uderzają w mój wizerunek. Przez 20 lat ciężko pracowałam na opinię profesjonalistki - powiedziała.

Być może mąż nie radzi sobie emocjonalnie z obecną sytuacją. Staram się go rozumieć… - dodała.

Czy chwilowa separacja, jaką zafundowała mężowi Górniak, pomoże w uratowaniu tego małżeństwa? Szansa na happy end jest niewielka.

Choć Górniak zapewnia, że nie myśli jeszcze o rozwodzie, to mówi o mężu w taki sposób, że nie ma wątpliwości co do tego, że nie jest z nim szczęśliwa.

Pozostaje tylko pytanie: czy Darek rzeczywiście zasłużył sobie na takie upokorzenia? W takiej sytuacji rozwód jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem.