Gornostaj mówi o Wolszczak, ta ostro odpowiada. Konflikt tylko się nasila

Grażyna Wolszczak kłóci się z Tomaszem Karolakiem o siedzibę jego teatru IMKA. Całą anatomię sprawy przedstawiliśmy we wcześniejszym tekście, z której możecie dowiedzieć się, o co awantura.Dodajmy: niekończąca się awantura. Pojawiają się nowe wątki i bohaterowie konfliktu.

Grażyna Wolszczak miała pokrzyżować interesy także aktorce Annie Gornostaj.

- Z Grażyną Wolszczak miałam podobne problemy, na szczęście udało mi się jej pozbyć z teatru - powiedziała "Rzeczypospolitej".

Zdradza: - Wolszczak przystąpiła ze swoim wspólnikiem do spółki, która miała finansować Capitol. Szybko się okazało, że z roli partnerki finansowej i artystycznej chce przejść do roli dyrektorki. Byłam zdziwiona. Jeździliśmy wcześniej razem na wakacje, czuliśmy się przyjaciółmi, tymczasem zachowała się jak agresor.

Gornostaj zarządza Teatrem Capitol w Warszawie. Już wcześniej pojawiły się plotki na temat rzekomego przejęcia siedziby przez Wolszczak. - Podziwiam Tomka, że walczy o swój teatr. Wiem, że się nie podda - przyznała dyrektorka.

We własnej obronie

Grażyna Wolszczak rekinem biznesu? Trzeba przyznać, że maluje się ją w samych ciemnych barwach w ostatnim czasie. A przecież zyskała ogromną sympatię widzów dzięki udziałowi w "Ameryka Express".

Gwiazda "Na wspólnej" odniosła się już do słów Gornostaj. Obroniła się.

Na Facebooku opublikowała oświadczenie do artykułu "Rzeczpospolitej". Czytamy:

"Nigdy nie przystąpiłam do żadnej spółki mającej finansować teatr Capitol, nie byłam partnerem finansowym, ani nie miałam zamiaru zostać dyrektorem Teatru Capitol.

Nigdy nie przyjaźniłam się z Anną Gornostaj i nigdy nie jeździłam z nią na wakacje, znamy się jedynie ze studiów w tej samej szkole.

Nie były związane ze mną żadne kredyty na spłatę udziałów w Teatrze Capitol, nie mam żadnej wiedzy na ten temat (...)

Cały tekst możecie przeczytać we wpisie Wolszczak poniżej.