Grażyna Wolszczak ma nową fryzurę. Odjęła jej kilka lat
Aktorka w tym roku skończy 60 lat, jednak dzięki szczupłej figurze i młodzieńczemu stylowi, zupełnie tego nie widać. Ostatnio Wolszczak znalazła jeszcze inny sposób na odmłodzenie się - poza filtrem na Instagramie oczywiście. Gwiazda zmieniła uczesanie.
Kiedyś Wolszczak miała ciemną czuprynę i loki. Później eksperymentowała z różnymi cięciami - od dość krótkich, przez półdługie aż do asymetrycznych. Ostatecznie jednak zdecydowała się na jaśniejszy kolor i proste włosy do ramion. Czasem, jak każda kobieta, potrzebowała odmiany. Wtedy w grę wchodziła grzywka. Kolejnym krokiem było jej zapuszczanie. I tak w kółko. Na pewno to znacie.
Ostatnio niemal 60-letnia aktorka, która, to trzeba przyznać, absolutnie nie wygląda na swój wiek, postawiła na krótsze cięcie i powrót do grzywki. To był strzał w dziesiątkę. Szczególnie korzystnie Wolszczak prezentuje się z gładkimi, wyprostowanymi włosami w karmelowym kolorze.
Aktorka też jest zadowolona ze zmiany. Nową fryzurą pochwaliła się w sieci. Napisała: "#wariacje #natemat #grzywka by @bartekjanuszhair #zfiltrem #bezfiltra Haras mówi, ze wyglądam jak @k.bujakiewicz , ale ona mu się podoba, czyli #komplement 😀 PS Trudno, nie oparłam się filtrowi 🙄 Dla równowagi drugie bez".
Cezary Harasimowicz, partner Wolszczak, porównał ją do Kasi Bujakiewicz. Jednak aktorka już dawno porzuciła i grzywkę, i ciemniejszy odcień dla długich, bardzo jasnych włosów. Panie łączy teraz nie grzywka, a fryzjer. Czeszą się u tego samego profesjonalisty.
Wolszczak pokazała nie tylko idealnie przycięte włosy, ale i swoje fotki z filtrem oraz bez. Widać różnicę? I co sądzicie o uczesaniu? Aktorka zaprezentowała je na ślubie swojego serialowego syna, Michała Tomali.
