Grażyna Wolszczak pozuje uśmiechnięta i narzeka na los artystów. Jej koleżance nie będzie miło
Aktorka w czasie pandemii nie mogła narzekać na brak zajęć. Wiosną ubiegłego roku przejęła siedzibę teatru Tomasza Karolaka, aby stworzyć tak własną scenę. Wolszczak jest jednak świadoma, że nie każdy artysta ma tyle szczęścia co ona.
Grażyna Wolszczak pozuje uśmiechnięta i narzeka na los artystów. Jej koleżance nie będzie miło
Grażyna Wolszczak dała się poznać jako "rekin biznesu", gdy w kwietniu 2020 r. okazało się, że za plecami Tomasza Karolaka planuje przejąć budynek, w którym mieścił się Teatr IMKA. Aktorka zawiązała umowę z właścicielem budynku i po kilku miesiącach remontów jest gotowa do przyjęcia widzów. Można więc uznać, że czas pandemii był dla niej łaskawy. W przeciwieństwie do wielu jej kolegów z branży.
Grażyna Wolszczak już w nowym miejscu
Gwiazda na początku października 2020 r. świętowała otwarcie Garnizonu Sztuki w nowej siedzibie. Niestety kilka tygodni później ponownie zamrożono sektor kultury. Dopiero teraz teatr Wolszczak mógł wznowić działalność.
Opisała historię koleżanki z branży
Jak widać, Grażyna Wolszczak z optymizmem patrzy w przyszłość. Zdradziła jednak, że osoby w jej otoczeniu mierzą się w poważnymi problemami. "Do wszystkich co im się wydaje, ze artyści żyją se jak pączki w maśle, tylko im się w du...ach przewraca, więc jęczą, że im źle w pandemii...Dziś kawa z dawno niewidzianą koleżanką aktorką, która na chwilę do Warszawy wpadła na casting do reklamy. Koleżanka nie ma: mieszkania, etatu, faceta, ubezpieczenia, perspektyw. Za to koleżanka ma: 50 lat, depresję. Fajnie?" - napisała na Instagramie.
Na pewno niefajnie, że Grażyna Wolszczak publicznie podzieliła się historią koleżanki. Na pewno nie było jej miło, że pojawiła się w mediach społecznościowych aktorki w takim kontekście.