Weronika Ciechowska, Grzegorz Ciechowski
Gdy zmarł, miała zaledwie 14 lat. Przez dłuższy czas próbowała jednak wymazać to wydarzenie z pamięci.
Na początku w ogóle nie dopuściłam do siebie myśli, że odszedł. Wbiłam sobie do głowy, że wyjechał i zaraz wróci. To, że już go nie ma, dotarło do mnie znacznie później. Kiedy miałam 17 lat i pierwszego chłopaka, zrozumiałam, że nigdy nie przedstawię go tacie - powiedziała w wywiadzie dla "Gali".