Ma partnerkę w wieku córki. Jego ukochana jest o 21 lat młodsza
Grzegorz Halama kilka tygodni temu pisał na Facebooku, że miłość to najlepszy lek na koronawirusa. Kabareciarz znalazł szczęście u boku Klaudii Synak, która bardzo go wspiera w byciu samotnym ojcem.
Halama po raz pierwszy pokazał się na salonach z dużo młodszą blondynką (różnica wieku wynosi aż 21 lat) kilka miesięcy temu. Teraz mówi jednak otwarcie o swoim związku z menadżerką i snuje plany na wspólną przyszłość. – Tak, jestem zakochany – wyznał "Super Expressowi" i nie ukrywa, że myśli o ślubie.
Obejrzyj: Grzegorz Halama pochwalił się dużo młodszą partnerką
- Kolega z kabaretu zapytał na Facebooku, kiedy ślub, to napisałem mu, że za rok. Ale nie mamy jeszcze konkretów – powiedział Halama dziennikowi.
Kabareciarz wyznał, że ukochana bardzo mu pomaga w nowej rzeczywistości, w której znalazł się kilka lat po rozwodzie.
- Od trzech lat funkcjonowałem jako samotny ojciec, wychowując mojego synka. Obecność Klaudii jest wielkim wsparciem. Jest nam teraz lepiej – powiedział. Nie chciał wdawać się w szczegóły relacji z matką trzeciego dziecka, ale zdradził, że od jakiegoś czasu nie mogła się opiekować ich synem, 8-letnim Konradem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Przyszedł taki bardzo trudny moment, że dosłownie w ciągu godziny musiałem podjąć decyzję o całkowitej zmianie mojego życia, o wzięciu pełnej odpowiedzialności za dziecko, czyli stanie się samotnym ojcem – mówił 50-latek.
Przypomnijmy, że Halama poznał swoją pierwszą żonę Dorotę w kabarecie. Uchodzili za świetnie dobraną parę i razem wychowywali Anię i Piotrusia. Ale w 2010 r. gazety doniosły, że Halama zostawił żonę i związał się ze swoją o 13 lat młodszą menadżerką Janią Dobosz. To ona urodziła mu syna Konrada.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Po rozwodzie była żona kabareciarza spakowała walizki i wraz z dziećmi poleciała do Wielkiej Brytanii. Dla Halamy był to prawdziwy cios.
– Zgodziłem się na ten wyjazd pod warunkiem, że dzieci będą regularnie przyjeżdżać. Niestety, skończyło się tak, że jestem korespondencyjnym tatą i jest mi szalenie przykro – mówił w 2016 r.