Gwiazda serialu "Ranczo" ma za sobą ciężki poród
None
Anna Iberszer
Ciąża i poród to wyjątkowy czas dla każdej kobiety. Bywa, że przyjście na świat upragnionego dziecka jest niestety stresujące, o czym przekonała się Anna Iberszer.
Aktorka, która w serialu "Ranczo" wciela się we Włoszkę, przeżyła trudne chwile podczas porodu. Najważniejsze jednak, że udało jej się zachować spokój i zimną krew.
Anna Iberszer
Iberszer w dniu, na który miała wyznaczoną datę porodu, udała się do teatru, by podziwiać na scenie swojego męża, Tomasza Drabka. Już podczas trwania przedstawienia źle się poczuła.
Anna poczekała do końca spektaklu i mimo iż szpital był tuż obok, poprosiła męża, by wrócili jeszcze do domu oddalonego 20 kilometrów od centrum Warszawy.
Tomasz Drabek, Magdalena Cielecka
Zaczęły się skurcze, ale stwierdziłam, że najpierw wrócimy do domu. Mieszkamy 20 kilometrów od centrum, a do teatru przyjechaliśmy dwoma samochodami, więc trzeba było je odwieźć - powiedziała tygodnikowi "Rewia" aktorka.
Gdy w końcu dotarli na oddział położniczy, okazało się, że nie ma miejsc, więc znów pojechali do siebie.
Anna Iberszer
To nie był koniec przygód Iberszer i Drabka.
Była trzecia nad ranem, a Tomasz miał być o szóstej na zdjęciach do Rancza. Nie chciał mnie zostawiać, ale byłam spokojna. Obiecałam, że poczekam z porodem. Mąż zagrał dwie sceny, wrócił do domu i razem pojechaliśmy znów do szpitala - wyznała.
Anna Iberszer
Aktorka urodziła 20 godzin od pierwszego skurczu zdrowego syna. Małżonkowie dali mu na imię Karol. Chłopiec ma dziś trzy lata.
Trzeba przyznać, że Iberszer miała nerwy ze stali.