Gwiazdor znany z kultowej sagi filmów cierpi na schizofrenię
Jake Lloyd, odtwórca roli Anakina Skywalkera w I części "Gwiezdnych wojen: Mroczne widmo" ma poważne kłopoty zdrowotne. W wywiadzie dla portalu tmz.com jego matka zdradziła, że aktor cierpi na schizofrenię.
To kolejna odsłona tarapatów Lloyda. Aktor w czerwcu ubiegłego roku trafił za kratki po tym jak amerykańska policja ze stanu Karolina Południowa zatrzymała go po szaleńczym pościgu. Gwiazdor pędził wówczas ponad 160 km/h, nie zatrzymał się do kontroli drogówki, a następnie próbował uciec funkcjonariuszom. Ostatecznie stracił kontrolę nad pojazdem, przebił przydrożne barierki i wjechał w zalesiony teren, gdzie w końcu został złapany.
Kilka tygodni temu aktor trafił z więziennej celi na oddział psychiatryczny. Wszystko za sprawą zdiagnozowanej schizofrenii. Tamtejszy sąd uznał, że Lloydowi bardziej przyda się pobyt w placówce medycznej, niż za kratami. Z kolei jego matka, Lisa powiedziała TMZ, że jej syn sukcesywnie dochodzi do zdrowia, jednak nie przewidziano terminu, w którym zostanie wypuszczony na wolność. Wszystko zależy od postępów w leczeniu.
Obecne problemy aktora mogą być związane z jego przeszłością. Kilka lat temu Lloyd zdradził, że jego dzieciństwo było "piekłem na ziemi". Wszystko przez rolę Anakina, która przysporzyła mu krępującej sławy. Przestał być wówczas zwykłym dzieckiem, a rozpoznawalność sprawiła, że na jego widok jego rówieśnicy ciągle naśladowali dźwięk mieczy świetlnych i przedrzeźniali go dialogami z "Mrocznego widma".