Mateusz Damięcki
Podobna historia przytrafiła się niedawno Matuszowi Damięckiemu. Cenne rzeczy zostały mu zabrane z garderoby w trakcie spektaklu, w którym występował.
Złodziej przywłaszczył sobie portfel z dokumentami i... 20 złotymi, ale nie to najbardziej załamało aktora.
Przestępca zabrał również drogi zegarek i łańcuszek - pamiątkę po zmarłej babci.
_ Dostałem go na chrzciny, Babcia nie żyje już długo. Ta pamiątka do niczego Ci się nie przyda, dla mnie znaczy więcej niż może Ci się wydawać. Proszę o zwrot. (...) Tylko jak będziesz wysyłał kopertę to nie poleconym, nie podpisz się z przyzwyczajenia na odwrocie i dla bezpieczeństwa załóż jakieś rękawiczki, jak go będziesz przygotowywał. Odciski palców i te sprawy... Za znaczek Ci nie oddam, ale z tego co pamiętam, w portfelu było też 20 złotych. Reszty nie trzeba. Piszę, ponieważ wiesz kogo okradłeś_ - napisał Damięcki na Facebooku.
Obawiamy się jednak, że jego apel nie zrobił wrażenia na złodzieju...