Haidar oburzony wypuszczeniem Emila S. z aresztu! "Może ustalać linię obrony"
Od kilku dni w polskim show-biznesie głośno jest o aresztowaniu nowego partnera Dody, Emila S. Do zatrzymania producenta doszło 7 września 2017 r. pod zarzutem zastraszania byłego narzeczonego wokalistki. Haidar postanowił wydać oświadczenie.
Cała sytuacja miała swój początek wiosną 2017 r., kiedy to "Gazeta Finansowa" opublikowała artykuł sugerujący, że Doda i Emil S. próbowali zastraszyć Emila Haidara i wyłudzić od niego milion złotych. Sprawa dość szybko ucichła, ale były narzeczony wokalistki nie zamierza dać za wygraną.
Haidar jest na dobrej drodze do tego, aby udowdnić, że to Emil S. stoi za procederem, który miał miejsce kilka miesięcy temu. Biznesman i jego pełnomocnik wydali właśnie oświadczenie, w którym zapowiadają złożenie zażalenia na decyzje prokuratury. Chodzi o to, że producent został zwolniony z aresztu już następnego dnia po aresztowaniu (czym pochwaliła się Doda na Instagramie), dzięki czemu swobodnie mógł kontaktować się z osobami, które pomagały mu w zastraszniu Emila Haidara. To dużo ułatwia w kwestii ustalania jednej wersji zeznań.
- Decyzja procesowa o natychmiastowym zwolnieniu podejrzanego Emila S. w dniu 8 września 2017 roku sprawia, że może on praktycznie bez przeszkód ustalać wspólną linię obrony z osobami, które do chwili obecnej nie zostały w sprawie przesłuchane - czytamy. (...) Poważne wątpliwości pokrzywdzonego budził już wcześniej fakt, że bezpośredni sprawcy bandyckiego najścia ujęci na gorącym uczynku w dniu 30 grudnia 2016 roku zostali zwolnieni przez Prokuratora już następnego dnia.
Myślicie, że Emil Haidar udowodni winę Emila S.?