Halina Kunicka straciła wiarę w to, że uratuje małżeństwo syna i synowej
Dzięki jej staraniom dwa lata temu udało się załagodzić kryzys w związku Anny Marii Jopek i Marcina Kydryńskiego. Kiedy plotkowano o rzekomym romansie piosenkarki z jednym z muzyków, teściowa stanęła w jej obronie.
Zdaniem Kunickiej było to rozpaczliwe wołanie o uwagę męża. To za jej namową syn zrezygnował z części zawodowych obowiązków i zaczął więcej czasu spędzać z żoną, z którą wspólnie wychowuje prawie dorosłych dziś synów. Kryzys w małżeństwie Jopek i Kydryńskiego jednak nie minął.
Pani Halina miała nadzieję, że choć na co dzień rzadko widuje się z zapracowaną synową, uda im się porozmawiać w pracy. Obie wokalistki wystąpiły wspólnie podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. Kunicka nie mogła się doczekać wspólnego występu i rodzinnego spotkania. Ostatecznie, w organizacyjnym zamieszaniu, nie miały dla siebie czasu.
Synowa wręcz unikała teściowej. Odnosiły się do siebie chłodno - zdradziła w rozmowie „Na żywo” osoba pracująca przy organizacji opolskiego festiwalu.
77-letnia gwiazda estrady zrozumiała, że już nic nie będzie takie jak dawniej. Jest jej smutno, że nie potrafiła scalić rodziny. Traktuje to jako życiową porażkę. Przyjaciele Kunickiej podkreślają, że dawno nie widzieli jaj tak załamanej.
Czy to już koniec walki o szczęście najbliższych?